Czeska marihuana w dziecięcym foteliku – na taki pomysł wpadli dwaj mężczyźni, którzy przywieźli susz konopi indyjskich od naszych sąsiadów.
Straż graniczna zatrzymała do kontroli dwa samochody wracające z Czech. Pies obwąchał pojazdy i wskazał na dziecięcy fotelik. Okazało się, że schowanych w nim zostało „100 działek dilerskich” marihuany. 29-letni kierowca oraz 26-latek, który prowadził drugi samochód, zostali zatrzymani.
Podczas przeszukań w mieszkaniu każdego z nich strażnicy znaleźli uprawy konopi indyjskich ukryte w szafach wyposażonych w nagrzewnice, wentylatory i zraszacze.
Przy okazji zatrzymano również trzeciego mężczyznę, który jest zamieszany w hodowlę i handel marihuaną. Wszyscy trafili do aresztu. Grozi im po 15 lat więzienia.
Źródło: katowice.wyborcza.pl