Urszula Zielińska, która startuje z listy Koalicji Obywatelskiej, kandydatka zielonych zapowiada, że w przypadku dostania się do sejmu, w ciągu pierwszych 100 dni złoży projekt ustawy o legalizacji marihuany.
„Kandyduję, bo chcę: realizować skuteczną politykę klimatyczną i podejmować działania na rzecz czystego powietrza. Bez żadnej ściemy i pozorowanych działań. (…), ochrony praw zwierząt, odpowiedzialnej polityki zdrowotnej i senioralnej, legalnej marihuany, uśmiechniętych i życzliwych ludzi!” – czytamy w mediach społecznościowych kandydatki.
Zielińska z Zielonych chce Zielonej Polski.
Kandydatka ma bardzo ekologiczne, zielone, jakby nazwiskiem motywowane, poglądy. Legalizacja marihuany jest jednym z 5 postulatów Pani Zielińskiej. Pierwszym jest plan „Klimat dla Polski”, drugą – nowy, system dopłat na docieplenie domów i do wymiany pieców-kopciuchów na niskoemisyjne źródła ciepła. Trzeci postulat to „milion hektarów nowych lasów” oraz rozciągnięcia granic parku narodowego na cały teren Puszczy Białowieskiej. Ostatnim punktem jest wprowadzenie ustawy o zerowym podatku VAT na ekologiczne, bezemisyjne środki transportu, jak rowery i hulajnogi.
Problem społeczności konopnej.
Pani Zielińska jest już kolejnym kandydatem na posła, zapowiadającym pełna legalizacje marihuany. W roku 2011 prezes stowarzyszenia Wolne Konopie, Andrzej Dołecki startował z Ruchu Palikota – co spotkało się również że sporą krytyką środowiska konopnego. Niestety, 1282 głosów, nie wystarczyło aby zdobyć mandat poselski.
Zwolenników legalizacji marihuany w Polsce jest bardzo wielu, co widać chociażby po Facebook’u Stowarzyszenia Wolne Konopie – 300 000 osób. Niestety trudno jest nam się zmobilizować, co widać chociażby na marszach wyzwolenia konopi:
Mimo fenomenalnej atmosfery, było nas zaledwie 5 tysięcy osób. Doszło również do aresztowań chociaż władze zapewniały, że takowych nie będzie. Pełna legalizacja marihuany to dobra „kiełbasa wyborcza”. Nawet jeżeli Warszawa wybierze Zielińską to czy Zielińska nie zapomni o konopiach?