Zastanawialiście się kiedyś, jak wypada dzisiejsze zioło w porównaniu do tego, jakie palili hippisi w latach 70tych? Krąży pogląd, że jest mocniejsze i ma silniejsze działanie. American Chemical Society potwierdza, że zioło teraz jest przeciętnie 3 razy silniejsze niż to, które palili nasi dziadkowie!
Dla przykładu, przeciętna zawartość THC – aktywnego składnika konopi – w suszu dostępnym na rynku wynosi dziś 20%, podczas gdy badania rządowe w latach 80tych wskazywały na średnią zaledwie 4%.
Skąd taka różnica? Niestety, nie tylko z zaawansowanych metod krzyżowania odmian i nowoczesnych technik hodowli stosowanych dzisiaj. Trzeba pamiętać, że metody, jakimi posługiwano się kiedyś do szacowania zawartości THC to głównie chromatografia gazowa, która nie do końca sprawdza się w przypadku badań nad kannabinoidami. W procesie badania materiał poddaje się wysokiej temperaturze, co zmienia jego charakterystykę chemiczną, powodując m.in. rozpad cząsteczki THC.
Podoba ci się? Polub nas
Dzisiejsze metody są mniej inwazyjne i przez to bardziej wiarygodne. Dodatkowo, kiedyś do badań używano próbek roślin z amatorskich hodowli przechwyconych przez policję, dziś bada się próbki roślin z laboratoriów i profesjonalnych hodowli ze stanów, których marihuana jest legalna – zazwyczaj więc też bardzo mocna.
Dlatego wielu uważa, że szacowanie mocy zioła na przestrzeni dziesięcioleci jest po prostu niemożliwe. Jednak jakby nie było, jest pewne, że miłośnicy zioła dziś mają dostęp do szerszej gamy odmian marihuany o różnej mocy, szczególnie ci, którzy mieszkają w miejscach, gdzie zioło jest legalne.
Źródło: Chuck Ludley, greenrushdaily.com
czy grubas z redakcji ma twitterka?
W redakcji nie ma żadnych grubasów, wszyscy jesteśmy fit i wysportowani:)
bullshit, łykneliście jakąś propagande, poczytajcie o thai stick lub colombian gold z lat 70
To nie propaganda, taki jest ogólny trend pewnie, ale to nie znaczy, że kiedyś nie było mocnych odmian
Problem tylko w tym, że więcej THC to wcale nie znaczy – lepsze ziele. Zwiększanie ilości THC(proporcjonalnie w koktailu kanabinoidów) powoduje że zamiast relaksującego, euforycznego nastroju z rozszerzeniem zmysłów otrzymujemy „zabetonowane paranojki bez euforii”. I w tym sensie ludzie „starej daty” tęsknią za dawnymi odmianami.
Jak ziele jest 2x słabsze – to można sobie 2x tyle spalić – każdy sam decyduje.
Ale jak ma zachwianą proporcję THC/reszta kanabinoidów to co z tym można zrobić? Dodawać olejku CBD? toż to jakaś paranoja
hej, nie mogę znaleźć odpowiedniego źródła tych badań. Przeszukałam stronę tegoż American Chemical Society, ale nie widzę nic na temat silniejszej marihuany. Czy możecie polecić jakieś źródło? To wpisane w „źródło” w artykule też niewiele mówi.
Comments are closed.