Rząd USA posiada swoją własną plantację konopi indyjskich, których używa się do badań nad właściwościami rośliny. 12-hektarowa farma działa przy Uniwerytecie w Missisipi i od 1968r. jest jedynym dostawcą finansowanej z budżetu państwa marihuany.
Z uprawianych w Missisipi konopi korzysta m.in. National Institute on Drug Abuse, zlecając hodowcom uprawę określonej ilości i odmian rośliny. Niedawno przedłużono umowę na uprawę ok. 30 tyś roślin w zamian za prawie 69 mln $. Rząd jest ponoć zainteresowany nowoczesnymi metodami uprawy, których produktem końcowym mają być rośliny o różnym stężeniu THC i CBD.
Podoba ci się? Polub nas
Ze zrozumiałych względów, plantacja jest pod stałym, ścisłym nadzorem, by nie dostał się do niej nikt niepowołany. Pracownicy twierdzą, że ostatnia kradzież miała miejsce 20 lat temu a i tak nie zniknęło wiele. Teraz miejsce usiane jest kamerami i czujnikami ruchu a wszystkiego pilnują zastępy ochroniarzy.
Pozostaje mieć nadzieję, że zioło z rządowej plantacji służy wiarygodnym badaniom, a nie takim, które mają na celu dyskredytację zwolenników legalizacji.
Źródło: Chuck Ludley, greenrushdaily.com