Pomimo tego, iż badając procent użytkowania marihuany wśród białych i czarnych, wyniki badań specjalnie między obiema grupami się nie różniły, o tyle procent aresztowań pomiędzy obiema grupami już znacznie od siebie odbiegał – wśród czarnych odnotowano aż czterokrotnie wyższy współczynnik aresztowań aniżeli wśród białych.
Podoba ci się? Polub nas
W Dystrykcie Kolumbii (DC), Illinois, Minnesocie, Iowa stopa aresztowań wzrosła aż do 8,5%. Jak wskazuje to samo badanie, przeprowadzone przez The American Civil Liberties Union, aresztowania te wcale nie tyczyły się dużej ilości posiadanej marihuany- w przypadku ponad połowy mowa tu o aresztowaniach w związku z kilkoma małymi chwastami.
Jak zauważył „Huffington Post”, posiadanie czarnego prezydenta „nie złagodziło różnic rasowych”, czy też aresztowań za posiadanie marihuany, za co Barack Obama jest osobiście odpowiedzialny. „The New York Times” podaje zaś, że ilość aresztowań związanych z posiadaniem marihuany jest aż trzy razy wyższa niż była za czasów piastowania urzędu przez George’a W. Busha.
Ludzie wydają się zapominać, że Barack Obama nie rządzi Departamentem Policji w Nowym Jorku, jednak zdecydowanie można stwierdzić, iż marnuje się zarówno czas, jak i pieniądze na wykrywanie przestępstw związanych ze śladową ilością marihuany. Nie dziwi jednak fakt, iż częściej aresztowani za posiadanie są czarni, aniżeli biali, gdyż należy pamiętać, że narkotykowa wojna powoli zmieniła się w wojnę klas.
Źródło: www.complex.com