Wrocławska policja zatrzymała 36-letniego wszechstronnego przedsiębiorcę – hodowcę, przetwórcę i cukiernika. Uprawiał konopie, z nasion pozyskiwał olej, który połączony z masłem dodawał do ciasteczek.
Poza ciasteczkami i masełkiem z olejkiem, policjanci przejęli 160 sadzonek, lampy, nawozy i filtry do wody, plantacja bowiem była całkowicie zautomatyzowana.
Pomysłowemu przedsiębiorcy grozi do 10 lat więzienia (za posiadanie znacznej ilości).
Źródło: www.tvn24.pl
Paranoja kurwa paranoja mówię wam ludziska, w normalnym kraju zalegalizował by biznes i legalnie działał, ale w Bolandii to dopiero za ok. 115 lat
Comments are closed.