Rosyjski oligarcha i już były właściciel piłkarskiej drużyny Chelsea Londyn zainwestował setki milionów dolarów w amerykański biznes konopny. Mało tego, udzielił też prawie 200 mln USD pożyczek firmom z konopnej branży w USA.
Jak wynika z dokumentów, do których dotarli dziennikarze biznesowi, rosyjski oligarcha Roman Abramowicz jest jednym z największych zwolenników legalizacji konopi indyjskich.
Z przejętych dokumentów wynika, że Abramowicz zainwestował 130 milionów dolarów i udzielił pożyczek w wysokości 194 milionów dolarów amerykańskim firmom zajmującym się marihuaną w latach 2016-2018, kiedy w stanach USA systematycznie legalizowano marihuanę.
Abramowicz był właścicielem Chelsea Football Club – jednego z największych klubów piłkarskich na świecie. Przestał nim być w zeszłym roku, po agresji Rosji w Ukrainie, kiedy to Wielka Brytania nałożyła na niego sankcje.
Amerykańskie zioło Made in Russia?
Głównym beneficjentem milionów dolarów oligarchy był producent konopi Curaleaf z siedzibą w Massachusetts, który ma 146 sklepów w 21 stanach USA i jest obecnie największą licencjonowaną firmą zajmującą się marihuaną na świecie. Zainwestował także w inne firmy, w tym usługi dostarczania zioła oraz w firmy oferujące waporyzatory.
Afera wokół Romana Abramowicza to pokłosie dotarcia do pamięci podręcznej zawierającej 30 000 plików z cypryjskiej firmy księgowej Meritservus, której Abramowicz był klientem w grudniu zeszłego roku.
Dane zostały przetworzone przez Organised Crime and Corruption Reporting Project i przeanalizowane przez serwis informacyjny Forensics News oraz magazyn finansowy Barron’s. Człowiek Putina jak dotąd nie odniósł się do doniesień o jego dużych inwestycjach w amerykańską branżę konopi indyjskich.