Ferguson, stan Missouri. W strzelaninie z rąk policjanta ginie nastolatek, co staje się początkiem fali protestów afroamerykańskiej społeczności. Prokuratura prowadzi drobiazgowe śledztwo. Jednym z jego wątków jest odpowiedź na pytanie, czy wypalona kilka godzin przed zajściem przez ofiarę marihuana, mogła być przyczyną jego agresywnego zachowania.
Badania wykryły u chłopca obecność 12 nanogramów THC (tetrahydrokannabinolu). To spora dawka. Występujący z ramienia prokuratury toksykolog twierdzi, że przy takim stężeniu THC nastolatek mógł mieć halucynacje, a to z kolei mogło przełożyć się na skrzywiony odbiór sytuacji i jego zaburzone zachowanie.
Rodzina Michaela Browna wynajęła swojego lekarza medycyny sądowej. Potwierdził on, że wypalenie podobnej dawki zioła może powodować agresję w zachowaniu, ale jedynie z małym prawdopodobieństwem – 99 na 100 takich osób nie wdałoby się w bójkę z policjantem.
W Missouri marihuana jest nielegalna.
Źródło: rmf24.pl