Cały świat zastanawia się, dlaczego George Michael umarł. W Boże Narodzenie znalazł go martwego jego partner. Brytyjskie brukowce donoszą, że powodem śmierci piosenkarza było uzależnienie od heroiny i marihuany.
Oficjalnie jako bezpośrednią przyczynę śmierci podano niewydolność serca. Według doniesień Daily Mail, George Michael miał palić nawet 25 skrętów marihuany dziennie…
Od jakiegoś czasu George Michael miał problemy ze zdrowiem – mówi się, że był uzależniony od alkoholu i narkotyków. Zły stan zdrowia piosenkarza mają potwierdzać zdjęcia wykonane przez paparazzich we wrześniu – widać na nich zmęczonego życiem człowieka. Uzależnienie miało doprowadzić go do wyczerpania fizycznego i psychicznego.
Według plotek na przełomie 2014 i 2015 roku George Michael miał spędzić kilka miesięcy w szwajcarskiej klinice odwykowej. Inna pogłoska mówi, że piosenkarz przedawkował narkotyki więcej niż jeden raz.
Źródło: fakt.pl
