Kiedy i jak powstała zapalniczka? – porcja wiedzy o podstawowym zaopatrzeniu każdego palacza

Małe urządzenie dające ogień, które jesteśmy w stanie mieć ze sobą w każdym momencie – tak dzisiaj definiujemy zapalniczkę. Fakt jej istnienia nie robi już na nas zbytnio wrażenia, jednak warto wspomnieć nieco o jej historii. W końcu, od momentu wynalezienia do wznowienia produkcji niemalże na całym świecie, jakieś wydarzenia musiały nastąpić.

Z początku, artykuły te niezbyt przypominały dzisiejsze małe urządzenia przenośne. Istotne było jednak, aby produkowany przez nie ogień był jednolity i stabilny. Do tego celu dążono przez lata, aż w końcu się udało.

Powstanie pierwszej zapalniczki

Szacuje się, że pierwsze urządzenie wytwarzające jednostajny ogień powstało początkiem XIX wieku. Nazywane było lampą Döbereinera, co jak można się domyślać pochodzi od nazwiska wynalazcy. Cała zasługa leży w tym wypadku po stronie naszych zachodnich sąsiadów, ponieważ to właśnie tam miejsce miało to niebywałe osiągnięcie.

Od tego momentu, ludzkość zapoczątkowała nowy rozdział. Dostępność ognia wytwarzanego od zaraz była do tej pory czymś niespotykanym i nowym. Co więcej, konstrukcja takiej zapalniczki wcale nie była skomplikowana. Cynk w połączeniu z kwasem siarkowym reagował tworząc bardzo łatwopalną substancję wodorową, która w reakcji z iskrą – zapalała się. Niestety, ilość sztuk takiego urządzenia była mocno ograniczona, przez co mało jest tych, które utrzymały się do dziś. Rozwiązanie to szybko straciło swoją popularność, gdyż produkt był zbyt duży i niepraktyczny.

Dążenie do minimalizacji

Na jakikolwiek postęp w zakresie zapalniczki musieliśmy czekać aż do początku XX wieku. Konkretniej w 1903 roku, austriacki chemik Carl Auer von Welsbach opatentował kamień do zapalniczki. To właśnie ta sytuacja doprowadziła do pełnej minimalizacji tych urządzeń. Można było dzięki temu zacząć produkować małe i przenośne zapalniczki, wytwarzające określoną ilość iskier do momentu całkowitego zużycia.

Pomysł stworzenia swoich wersji tego artykułu podchwyciło wiele osób. Dokładnie wtedy zaczęto kombinować i tworzyć przeróżne układy bazujące na właściwościach ropy, nafty czy benzyny. Pierwszą, występującą na rynku marką zapalniczek okazała się firma Ronson. Wypuściła ona model o charakterze rewolwera, określany pierwszą, automatyczną zapalniczką na świecie.

Nastała nowoczesność

Wraz z biegiem lat, omawiana gałąź przemysłu wcale się nie zatrzymywała. Postępy w tym kierunku były widoczne gołym okiem. Dużym krokiem w przód było pojawienie się na rynku marki Zippo w 1932 roku. Jej założyciel przekonywał, że oferowany przez niego asortyment jest najlepszy oraz że są to jedyne zapalniczki, mogące udostępniać ogień nawet przy silnym wietrze. Jak się okazało – nie kłamał. Obecnie marka ta jest uznawana za jedną z najbardziej luksusowych w kontekście zapalniczek.

Wiele wniosło także stworzenie zapalniczek jednorazowych oraz zapalniczki clipper. Ich lekkość spowodowana jest zastosowaniem gazu jako paliwa. Dokładnie te dwa rodzaje opanowały swoją popularnością cały świat i są najczęściej dostępne nawet w zwykłych sklepach spożywczych.