Wygląda na to, że gracze NBA mają inne niż zarząd Ligi zdanie odnośnie marihuany… 10 na 10 pytanych czynnych zawodników (którzy pozostają anonimowi) opowiedziało się za pozwoleniem sportowcom na palenie zioła. Argumentują, że skoro marihuana medyczna jest legalna w kilku stanach, dlaczego Liga ma zabraniać zawodnikom palenia marihuany, jeśli ta jest lekarstwem dostępnym na receptę?
Dyskusja rozgorzała po filmiku krążącym po Internecie, w którym Kevin Durant, zawodnik Oklahoma City Thunder upuszcza fiolkę z marihuaną medyczną przed wejściem do jednego z klubów w Los Angeles. Zawodnicy uważają, że władze NBA powinny iść z duchem czasu. Skoro, jak twierdzą koszykarze, liga jest organizacją o wiele bardziej postępową niż np. NFL czy MLB, powinna być pionierem w sprawach polityki dot. konopi.
Na zmianę stanowiska NBA w sprawie zioła będziemy musieli jednak jeszcze poczekać. Władze Ligi będą negocjować zmiany w przepisach z przedstawicielami zawodników najwcześniej w 2017 r. Ci drudzy jednak zapowiadają, że łatwo nie odpuszczą. „Walczymy tutaj o prawa zawodników w ich miejscu pracy”. Kto wie, może przedstawiciele innych sportów wezmą z nich przykład?
Źródło: The Terminator, BLKDMNDS