Całkiem tłustą kartotekę kryminalną ma zamieszkały w Nowej Zelandii pięcioletni kot o imieniu Keith. Cieszy się on reputacją bardzo utalentowanego złodzieja, którego łupem padają nietypowe przedmioty. Wiele wskazuje na to, że zwierzę jest amatorem używek, dobrego jedzenia i damskiej bielizny. Ukradło już między innymi bongo, ale także koronkowe czarne majtki i woreczek z białym proszkiem.
Przestępcza działalność Keitha rozpoczęła się trzy lata temu. Zaczął wówczas podkradać bieliznę suszącą się na podwórkach sąsiadów. Przynosił też do domu żywe węgorze z lokalnej rzeki Heathcote w Christchurch (wschodnie wybrzeże Nowej Zelandii).
Według opiekunów Ginny i Davida Rumboldów, w ostatnich tygodniach czarny kot przyniósł do domu bongo (rodzaj fajki wodnej) i torbę strunową zawierającą niezidentyfikowany biały proszek. Zostawił też parę majtek na ogrodzeniu ich posesji.
Sąsiedzi wyluzowani, policja bezsilna…
Choć sąsiedzi są raczej rozbawieni kleptomanią kota, jeden z jego ostatnich łupów przykuł uwagę lokalnych służb.
– Szczególnie niepokojące jest ostatnie znalezisko Keitha – narzędzie używane do palenia marihuany (bongo). Zajmiemy się narzędziem i porozmawiamy z Keithem o tym, skąd go nabył – skomentował rzecznik policji.
Właściciele kota z kolei żartują, że ich kot powinien się wyspecjalizować w pozyskiwaniu trochę innych łupów – takich jak na przykład złota i diamentów. Jedno jest pewne, w przypadku Keitha z Nowej Zelandii nie sprawdza się ulubione kocie powiedzenie „ Miau, miau, mleczka bym chciał…” 🙂
Źródło: https://www.polsatnews.pl