W Jeleniej Górze toczy się postępowanie prokuratorskie przeciwko 56-letniemu Romanowi D., u którego w garażu policja znalazła 5 sadzonek marihuany.
Roman D. choruje na zanik mięśni i padaczkę pourazową. Choroba wywołuje u niego dotkliwe cierpienie. „Jestem jednym wielkim bólem”- mówi. Tłumaczy, że marihuanę hodował na własny użytek, w celach leczniczych, żeby uśmierzyć choć na chwilę ból. Grozi mu za to kara pozbawienia wolności i leczenie w szpitalu więziennym.
Podobne postępowanie miało miejsce w Lublinie wobec 37-latka, który hodował na strychu marihuanę na własny użytek, w celu złagodzenia objawów choroby. Po otrzymaniu donosu prokurator wszczął śledztwo, jednak szybko je umorzono, gdyż nie znaleziono u podejrzanego niczego, co mogłoby sugerować handel ziołem. Nigdy wcześniej nie był karany, więc uznano, że traktowanie go, jak dilera jest bezzasadne.
Źródło: natemat.pl
Zachęcam do uczestnictwa w walce o wolność konopi
Gdzie jest wolnosc. Na własny uzytek robisz co chcesz ale nie wolno komus dac czestowac czy sprzedawać. Chore prawo…. gdzie jest WOLNOSC sie pytam??
Comments are closed.