Ciekawe zdarzenie miało miejsce niedawno w Rybniku. 27- latkowi z tego miasta zdarzyło się kiedyś zapłacić w jednej z restauracji McDonalds jednogroszówkami. Zapewne był to żart, jednak dla pracownicy bardzo kłopotliwy. W ramach przeprosin, zamiast kwiatka, przyniósł jej topka marihuany. Załoga restauracji zawiadomiła policję. Ustalono rysopis podejrzanego na podstawie monitoringu, a następnie rozpoznano i ujęto na ulicy. Obecnie przebywa w policyjnym areszcie, gdyż po rewizji znaleziono w jego mieszkaniu susz marihuany oraz młynek do mielenia suszu. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Źródło: www.sadistic.pl
chciał dobrze, wyszło jak zwykle, pewnie rudy he he
Głupia kurwa zniszczyła ziomkowi życie -.-
debil konkretny, życie go nauczy
bo matka ani ulica nie dała rady
jak sobie pościeli tak się wyśpi
niesamowity przestępca , takie postępy Policji to naprawde wyzwanie gratuluje .
Comments are closed.