W podkomisji sejmowej ds. zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, został przedstawiony przez wiceministra zdrowia, Jarosława Pinkasa, projekt ustawy złożony przez posła Piotra Liroya-Marca z ugrupowania Kukiz’15. Autorem tego projektu jest Jędrzej Sadowski. Przyjęcie tej ustawy zapewniłoby realny i szeroki dostęp do zastosowania konopi w lecznictwie.
W chwili obecnej dopracowywane są szczegóły przyszłej ustawy. Jednym z najistotniejszych jest sposób pozyskiwania marihuany do sporządzanych przez farmaceutów preparatów leczniczych. Wiceminister chce, żeby w chwili obecnej pochodziła ona wyłącznie z zagranicy, a dopiero z biegiem czasu jej produkcja mogłaby odbywać w kraju, pod nadzorem Narodowego Instytutu Leków.
Autor projektu uważa jednak, że korzystniej i szybciej jest utworzenie upraw krajowych, np. z udziałem Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich z Poznania, który już ma doświadczenia z tego rodzaju hodowlą. Swoją propozycję mają także polscy farmaceuci, którzy uważają, że najprościej prawnie byłoby wpisać leczniczą marihuanę na listę surowców farmaceutycznych. Wystosowali w tej sprawie petycję do pani premier Beaty Szydło, pod którą aktualnie zbierają podpisy.
Medyczna marihuana ma zastosowanie min. w leczeniu padaczki lekoopornej, niektórych nowotworów, stwardnienia rozsianego, opóźnia rozwój choroby alzheimera oraz wspomaga łagodzenie bólu. Szacuje się, że w chwili obecnej takim leczeniem (po wystawieniu recepty przez lekarza) mogłoby być objętych w Polsce potencjalnie milion pacjentów.
źródło: Gazeta Wyborcza