To wcale nie jest żart. Niemiecki sędzia – Andreas Mueller, który specjalizuje się w rozstrzyganiu spraw młodocianych przestępców zachęca do palenia marihuany. Potwierdził to w jednej z rozmów, którą przeprowadził serwis Welt.
„Poleciłbym wszystkim niemieckim sędziom palenie trawki. Większość nie zauważy różnicy, a inni stwierdzą: Och, nie jest tak źle” – wypowiedział się Andreas Mueller. Jak się okazuje sędzia jest jednym z bardziej zagorzałych zwolenników legalizacji marihuany w Niemczech.
59 letni Mueller zwrócił się do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, by odniósł się do niekonstytucyjnego – jego zdaniem – zakazu używania konopi indyjskich. Jest sędzią w Bernau i słynie z bardzo surowych wyroków w sprawach młodocianych przestępców i prawicowych radykałów.
Z kolei jego drugim torem działań jest polityka antynarkotykowa. Mueller zaangażowany jest w nią od 20 lat twardo przystając przy tym, że tolerancja i edukacja są lepsze niż straszenie ludzi, którzy zapalą jointa.
Łagodny dla palaczy zioła
We wrześniu 2019 r. Mueller zawiesił dwa postępowania, w których dwóch mężczyzn miało odpowiedzieć za posiadanie niewielkich ilości konopi indyjskich. Mueller oświadczył wtedy, że Federalny Trybunał Konstytucyjny powinien zrewidować podejście niemieckiego prawa karnego odnośnie posiadania i zażywania marihuany.
Sprawą tą niemiecki Trybunał Konstytucyjny zajmował się poprzednio w 2002 r. Jednak sędzia Mueller uważa, że przez te dwie dekady wiele zmieniło się na arenie międzynarodowej, pojawiło się wiele nowych badań z zakresu medycyny, wiedzy z zakresu leczenia uzależnień itp.
– Przez te lata wiele sądów najwyższych, od Meksyku po Afrykę Południową, stwierdziło: kryminalizacja marihuany stanowi naruszenie ogólnych praw osobistych i naruszenie wolności. Kanada i liczne stany USA również zalegalizowały w tym czasie konopie indyjskie. Te fakty powinny zmienić dyskurs także w Niemczech, już czas na to – przekonuje sędzia Mueller.
Porównuje alkohol i marihuanę
Mueller porównuje też legalny alkohol i nielegalną marihuanę stawiają oczywistą i popartą statystykami tezę.
– Ile osób zostało pobitych lub wykorzystanych przez osoby będące pod wpływem alkoholu? Przez ponad 26 lat pracy jako sędzia nigdy nie miałem sprawy, w której ludzie padliby ofiarą przestępstwa, ponieważ sprawca spożywał tylko konopie indyjskie. Ale aż jedna trzecia ofiar przestępstw w moich sprawach to ofiary alkoholu – wylicza sędzia z Bernau.
Mueller nie ma wątpliwości, że nielegalne konopie indyjskie mają łagodne działanie w porównaniu z legalnym alkoholem. – Marihuana łagodzi, alkohol czyni cię agresywnym, przy czym jedno jest zabronione, a drugie – legalne. Uważam to za sprzeczne z zasadą równości. Jest to zrozumiałe dla zwykłych ludzi, ale niestety nie dla rządzących i polityków – dodaje.
Ostatnie orzeczenie w sprawie zakazu używania konopi indyjskich w Niemczech pochodzi z 1994 r. Federalny Trybunał Konstytucyjny uznał wówczas, że konopi indyjskich nie można utożsamiać z alkoholem, ponieważ „konopie indyjskie nie są europejskim narkotykiem kulturowym”. Z tym również nie zgadza się sędzia Mueller, twierdząc że „przecież marihuana to konopie”, które „zawsze były obecne na niemieckich polach, tak jak chmiel”.
Źródło: www.tvp.info