To był spokojne popołudnie dla trzech mężczyzn, którzy w Parku Skaryszewskim na warszawskiej Pradze palili sobie zioło. Groźnie zrobiło się wówczas, gdy w parku pojawił się patrol straży miejskiej wezwany do bezpańskiego psa.
Na widok patrolu straży miejskiej, który pojawił się w poszukiwania bezpańskiego psa jeden z trzech siedzących na ławce mężczyzn zerwał się, wsiadł na rower i zaczął uciekać. Reakcja strażników miejskich była błyskawiczna. Już nie interesował ich bezpański pies tylko mężczyzna, który odjechał na rowerze.
Kolejny „groźny przestępca” zatrzymany
Nie udało mu się jednak za daleko uciec i szybko został przez strażników ujęty. Od zatrzymanego strażniczka wyczuła silną woń konopi indyjskich. Mężczyzna przyznał się, że ma przy sobie trochę zioła i fifkę. Dodał, że pali konopie, bo pomagają mu się odzwyczaić od alkoholu.
Niestety polskie prawo jest bezlitosne. Teraz zatrzymanemu warszawiakowi grozi nawet do 3 lat za kratkami. Jak zwykle tego typu „spektakularne” zatrzymanie wywołało burzę w sieci. To tylko część z komentarzy, które pojawiły się pod postem:
„Kolejny sukces w walce z najgroźniejszymi przestępcami” skwitował Przemysław.
„No i nie potrafią wykonać swojej pracy dobrze. Robisz im zlecenie na złapanie psa, a Ci dzwonią po psy. Teraz pytanie – czy zabezpieczyli psa nim mu się krzywda stała? Bo on był jedynym osobnikiem w niebezpieczeństwie w tym parku ;-;” – napisała Aleksandra.
„Uffff czuję się teraz taki bezpieczny uffff aż z nerwów muszę wypić 0,7 czystej….” – skomentował Kain.
„Właśnie wyczułem w weekend że jakoś tak bezpieczniej się chodzi!” stwierdził Arek.
Komentarzy w tym tonie jest znacznie więcej i nie chyba nie ma się co dziwić…
Źródło: https://www.facebook.com/pragapoludnienasygnale