Jeden z pracowników łódzkiego oddziału informatycznej firmy Comarch poczęstował kolegów samodzielnie przyrządzoną pizzą. Nie wspomniał, że to pizza z marihuaną.
Od razu po zjedzeniu smakowitych trójkącików dwóch mężczyzn zasłabło. Mieli lęki, podwyższone ciśnienie, przyspieszone bicie serca. Firma od razu wezwała do nich pogotowie. Najpierw trafili do szpitala MSW, później do kliniki ostrych zatruć.
Cztery godziny później z podobnymi objawami do szpitala trafił trzeci z mężczyzn, którzy raczyli się włoskim daniem. Twierdził, że patrząc na komputer nie wiedział, co widzi, miał halucynacje, mówił od rzeczy.
Mężczyzna, który przygotowywał pizzę przyznał się, że dodał do niej marihuanę. Toksykolodzy dziwią się jednak, że mężczyźni tak zareagowali na marihuanę, przecież „po marihuanie nastrój najczęściej się poprawia, a osoby popadają w gadulstwo”.
Źródło: expressilustrowany.pl
no pewnie baka miała niezłe kopyto
chciał dobrze ale lepiej takie rzeczy na świadomce albo w domu.
Gdyby była legalna to takie szczury nie trafiały do ludzi. Przez te chemole krążą w społeczeństwie jakieś pojebane mity.
Sam hodowałem z kumplami jeden z nich jarał i sam tez gadal ze myslał ,że umrze bo mu serce napierdalało nie wiem myślałem że bedziemy szczesliwi jak mowią w necie jeden sie zjarał a naprawde sami hodowaliśmy wiec nie mogło byc zadnych substancji chemicznych nie wiem jakim cudem do tego doszlo ale wyrzucilismy wlasna część ale zamierzam spróbować ponownie 😛
Fajnie ze mówisz zaniedługo bedziemy 😉
jaka ściema dowalił im dopalaczy pewnie jakiś, od trawki halucynacje 🙂 hahaha takiej odmiany to nikt w polsce nie potrafi wyhodować
Comments are closed.