Marihuana medyczna i rekreacyjna w USA bije sprzedażowe rekordy. Tylko w okresie od 16 do 22 marca sprzedaż rekreacyjnej marihuany w takich stanach jak Kalifornia czy Oregon wzrosła o 50 proc! Z kolei sprzedaż konopi medycznych skoczyła o 40 proc!
Na tym jednak nie koniec. Rekordy sprzedaży pobijane są też w tych stanach Ameryki, gdzie konopie indyjskie do celów rekreacyjnych są nielegalne. Zauważają to dilerzy z Nowego Jorku, gdzie koronawirus rozprzestrzenił się w zastraszającym tempie.
– Przychody wzrosły o ponad 50 proc., a klienci bardzo cieszą się, że mimo pandemii wciąż dostarczam im towar – mówi jeden z dilerów cytowany przez „New York Post”. Ludzie często opowiadają, że jest to dla nich sposób na radzenie sobie ze stresem przed nieznanym, a chwilowy high pomaga im nie zwariować – dodaje nowojorski dostawca konopi indyjskich.
Więcej zakażonych, większa sprzedaż zioła…
Jak wiadomo największy wzrost zachorowań na COVID-19 jest dopiero przed nami. A już teraz USA widoczny jest niesamowity popyt na konopie indyjskie – klienci przybywają w tempie porównywalnym do wzrostu liczby osób oglądających Netfliksa w czasach izolacji i zakazów opuszczania domu.
Zauważalna jest też wyraźny wzrost sprzedaży marihuany medycznej. Pacjenci w obliczu rozprzestrzeniającego się koronowairusa używają jej więcej niż wcześniej. Sprzedaż medycznych konopi w USA wzrosła o 40 proc!
Dobra informacja jest taka, że osoby leczące się medyczną marihuaną nie muszą martwić się o braki w dostawach. Niestety mieszkańcy Nowego Jorku są zdani wyłącznie na łaskę swoich dilerów. Ci zapewniają jednak, że sytuacja jest pod kontrolą.
– Nie zauważyłem problemów z dostępem do marihuany. Wydaje mi się, że będzie coraz gorzej, dlatego niektórym swoim klientom zalecam większe zamówienia, bo za kilka dni może być z tym problem – poinformował nowojorski diler.
Popyt na konopie wzrósł po wystąpieniu Donalda Trumpa
W momencie ogłoszenia przez prezydenta Donalda Trumpa, że epidemia koronawirusa jest „kryzysem narodowym” Platforma Dutchie zanotowała po tych słowach 50 tys. transakcji na kwotę 5 mln dolarów! W kolejnych dniach na platformie pobijane były kolejne rekordy. Codziennie Dutchie notował 20 proc. wzrost w kolejnych zamówieniach.
Wszystko wskazuje na to, że marihuana już w najbliższym czasie może być towarem deficytowym, tak jak płyn dezynfekujący czy papier toaletowy. Wynika to najprawdopodbniej z tego, że ludzie w obliczu zagrożenia koronawirusem wykupują zapasy na tak zwaną „czarną godzinę”.
O wzroście w sprzedaży marihuany nie tylko w USA, ale również w Holandii pisaliśmy już w zeszłym tygodniu. Możecie do tematu wrócić tu:
W dobie koronawirusa marihuana jest wykupywana jak papier toaletowy