1700 krzewów konopi indyjskich o wartości około miliona złotych przejęli funkcjonariusze CBŚ z Bydgoszczy. Tak pokaźną plantację na terenie gospodarstwa rolnego położonego nad brzegiem Jeziora Gopło prowadziły dwa rodzeństwa.
Ten obfity w plony, rodzinny biznes prowadził 61 letni mieszkaniec Inowrocławia wraz ze swoim bratem oraz 30 latek ze swoją o rok młodszą siostrą. Policjanci z Zarządu w Bydgoszczy Centralnego Biura Śledczego Policji dotarli do informacji, z której wynikało, że na terenie powiatu inowrocławskiego uprawiane są konopie indyjskie, a następnie uzyskiwana jest marihuana.
Bardzo szybko ustalili dokładne miejsce ogromnej plantacji, a także osobę nadzorującą uprawę. Policjanci weszli do budynku, gdy właśnie ścinano dorodne krzewy konopi. Podejrzani zdążyli już ściąć 355 roślin, które po wysuszeniu miały być przekazane do sprzedaży. W pojemnikach znajdowało się 15 kg samych kwiatów!
Zautomatyzowany rodzinny biznes
Policjanci przejęli w sumie 1700 krzewów konopi indyjskich. Ktoś pewnie zapyta jak dwa rodzeństwa radziło sobie z tak pokaźną plantacją? Wszystko dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych rozwiązań takich jak: system pomp, grzałek, rurek i kapilar doprowadzający do roślin podgrzewaną wodę i substancje odżywcze.
W pełni automatyczne włączanie wentylatorów, oświetlenia i filtrów węglowych pozwalało na niemal bezobsługowe funkcjonowanie uprawy oraz rotacyjne doświetlanie i wietrzenie poszczególnych kondygnacji.
Zatrzymanym 4 osobom przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się produkcją substancji psychoaktywnych. Obydwa rodzeństwa trafiły już na 3 miesiące do aresztu. Sprawa ma charakter rozwojowy. Śledczy ustalają gdzie miały trafić tak duże ilości marihuany.
Źródło: https://www.polsatnews.pl/