Syn Davida Bowiego, reżyser Duncan Jones, otwarcie popiera marihuanę medyczną ujawniając, że pomaga ona jego walczącej z rakiem piersi żonie, która właśnie poddaje się chemioterapii. Przeciwnikom marihuany odpowiada ostro: „Nie macie pojęcia, jak cenna jest w zmaganiach z nowotworem.” Para mieszka w Kalifornii, gdzie marihuana medyczna jest legalna.
Reżyser zademonstrował swoje poparcie na Twitterze, nazywając marihuanę wyjątkowym, cudownym aspektem mieszkania w Kalifornii, dzięki któremu jego żona może choć na chwilę odczuć ulgę od cierpienia związanego z chorobą.
Żona Jonesa, 33-letnia wzięta pani fotograf, dowiedziała się o swojej chorobie w listopadzie. Czeka ją jeszcze 6 zabiegów chemioterapii i mastektomia. Przyznaje, że nigdy nie sięgała po środki psychoaktywne i woli wspomagać leczenie marihuaną niż syntetycznymi lekami. Nie pali, ale przyjmuje nalewki i zajada się konopnymi czekoladkami.
Podoba ci się? Polub nas
Duncan Jones to jedyne dziecko ze związku Davida Bowiego z pierwszą żoną Angie Barnett. Przyznaje, że odkąd skończył 13 lat nie utrzymuje kontaktu z matką. Jak wyznaje, uzależniona od narkotyków ekscentryczna była modelka nie miała dobrego wpływu na jego dorastanie. Za to ojca traktował jak Boga.
Para umieściła na portalu społecznościowym zdjęcie – oboje uśmiechnięci, z ogolonymi głowami. „Kobiety, rak atakuje coraz młodsze. Badajcie się! Faceci – macajcie swoje babki. Może znajdziecie coś i uratujecie ukochanej życie!”
Źródło: Sara Nathan, Daily Mail
