Wywiad z Bobbym Nuggz – zwodowym growerem, twórcą autorskiej odmiany „Green Crack”.

To właśnie dzięki jednemu z takich forów trafiłem na okazję kupna oryginalnych nasion.  Po kilku nieudanych próbach i zawodach jeszcze bardziej pragnąłem je zdobyć. Po wielu próbach i niekończących się negocjacjach wreszcie udało mi się zdobyć paczkę oryginalnych nasion SSSC Williams Wonder, za które nie tylko zapłaciłem sporo gotówki ale też musiałem dorzucić trochę klonów i nasion ze swojej kolekcji.

Mimo, że udało mi się zdobyć zaledwie jeden pakiet, to mi wystarczyło. Nasiona były już dość wiekowe, ale nie miało to wpływu na proces kiełkowania. Produkt końcowy mojej uprawy od razu przywołał mi na myśl wszystko to, z czym kojarzył mi się stary dobry William Wonder. Wszystkie dalsze klony powstały z tych oryginalnych nasion F1, które wtedy z takim trudem zdobyłem. Przeprowadziłem zapylenie swobodne z użyciem wszystkich męskich i żeńskich osobników powstałych z nasion po to, by nie blokować cech genetycznych w pokoleniu F2.

Co sądzisz o pełnej chromatografii gazowej? Czy korzystasz z laboratoriów do tworzenia charakterystyk kannabinoidowych odmian po udanych procesach hodowli?

Pełna chromatografia gazowa w oczach wielu ludzi jest chyba najbardziej precyzyjną metodą pomiaru kannabinoidów, która dodatkowo sprawdza się przy testowaniu na obecność zanieczyszczeń, pestycydów czy innych domieszek. Metoda ta ma jednak kilka wad, chociażby potrzebę kalibracji każdego testu po każdym użyciu.

Osobiście widzę pewien problem w poleganiu na tej metodzie…