Miał przy sobie 50 gramów marihuany. Jednak gdy został zatrzymany i przeszukany przez policjantów próbował ich udobruchać 40 gramami konopi i specjalną premią wysokości 10 tys. zł. Incydent miał miejsce w Krakowie.
Zatrzymany pod Wawelem 23 latek to mieszkaniec Sosnowca. Jego wycieczka do Krakowa wcale nie musiała zakończyć się zatrzymaniem przez policjantów i nieudolną próbą ich przekupienia.
Młody sosnowiczanin po prostu za bardzo zwracał na siebie uwagę. Zaczepiał przechodniów na pl. Matejki w Krakowie, podnosił głos i cały czas gestykulował. To zachowanie wzbudziło podejrzenia policjantów prewencji.
Na widok radiowozu 23 latek wbiegł do pobliskiego sklepu i zza witryny obserwował dalsze poczynania mundurowych. Funkcjonariusze, by go uspokoić, odjechali z miejsca i będąc poza zasięgiem jego wzroku podeszli pod drzwi sklepu. Mężczyznę zatrzymali, gdy ten opuszczał lokal.
W trakcie przeszukania okazało się, że mieszkaniec Sosnowca miał w plecaku słoik. Było w nim 50 gramów marihuany. W tej podbramkowej sytuacji, gdzie 23 latkowi zamiast zwiedzania Smoczej Jamy groził pobyt za kratkami, postanowił złożyć policjantom kuszącą ofertę.
Zaproponował im „za przymknięcie oka” 40 gramów marihuany, żeby mieli do własnego użytku i dodatkowo 10 tys. zł premii! Niestety tej konopno-finansowej oferty mundurowi nie przyjęli. Zabrali 23 latka na komisariat, gdzie po dokładniejszym przeszukaniu znaleźli jeszcze przy nim 4 gramy amfetaminy.
Walczył dzielnie do końca…
Po przeszukaniu w komisariacie i uwolnieniu zatrzymanego z kajdanek rozpętała się burza. 23 latek zamiast złożyć podpis pod policyjną dokumentacją wpadł w furię. Próbował zadać serię ciosów funkcjonariuszom. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia.
Gdy mężczyzna ochłonie odpowie nie tylko za posiadanie marihuany i amfetaminy, ale także za próbę przekupienia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów.