Hodowla konopi indyjskich, żeby przynieść oczekiwane plony, musi spełniać szereg warunków, także tych związanych z odpowiednią temperaturą. Jest to szczególnie uciążliwe dla hodowców mieszkających w chłodniejszym klimacie. Kiedy więc pojawiła się wiadomość, że naukowcy z Sydney odkryli nową odmianę konopi odporną na przymrozki, wielu amatorów konopnych upraw miało nadzieję na szybkie pojawienie się jej nasion w sprzedaży.
A zaczęło się tak…
Grupa wędrowców w Górach Błękitnych w Australii natrafiła na roślinę przypominającą konopie, choć miała ona nieco inną budowę. Trafiła ona do laboratorium Uniwersytetu w Sydney, gdzie okazało się, że to faktycznie nieznana dotąd odmiana konopi, zawierająca kannabinoidy, tyle, że od dotąd znanych różni się nie tylko budową, ale także dużą odpornością na surowe warunki klimatyczne, w tym przymrozki.
Gwałtownie wzrosło zainteresowanie tymi nasionami…
…a ich cena wzrosła do 2000 dol. za jedno nasionko. Problem polegał na tym, że naukowcy mieli do dyspozycji tylko jeden krzak. Rozpoczęły się poszukiwania większej ilości krzaków, tym intensywniejsze, że za jego znalezienie wyznaczono nagrodę 10 tys. dol.
Finał.
Cała ta historia okazała się jednak medialnym żartem. A mogło być tak dobrze…
Źródło: rebelianci.org
