Domowa hodowla marihuany legalna według znowelizowanego prawa.
Nowe drakońskie prawo obowiązujące w Hiszpanii od 1 lipca nakłada szereg zakazów i kar na mieszkańców miast. Niestety, zaostrzono również kary za palenie marihuany w miejscach publicznych – z 300 do aż 600 €, podczas gdy maksymalna kara za poważne naruszenia może wynieść aż 30 tys €!
Nawet podwojenie kar pieniężnych można uznać za małe zwycięstwo w obliczu tego, do czego dążyli konserwatyści, domagając się kar w wysokości 1000 €. Ale uwaga, bardzo możliwe, że z nowego prawa wynika jeszcze jedna dobra wiadomość. Według kilku źródeł zajmujących się polityką antynarkotykową, ustawę sformułowano dodając klauzulę mówiącą o tym, że uprawa marihuany będzie karana tylko, gdy hodowla znajduje się na widoku w miejscu publicznym. Oznaczałoby to, że uprawa w zaciszu własnego mieszkania nie jest już przestępstwem, podobnie jak posiadanie zioła.
Media w Hiszpanii na razie nie nagłaśniają sprawy. W 2014 r. hiszpańska policja zlikwidowała ponad 86 tyś roślinek na terenie całego kraju. W samej pierwszej połowie 2015 r. liczba ta przekroczyła 60 tys. Oczywiście nie wliczając w to kolejnych 90 tys drzewek, które skonfiskowała Straż Obywatelska – paramilitarna formacja, która wkracza do akcji, gdy występuje podejrzenie o przemyt na większą skalę.
Źródło: Bill Weinberg, High Times
