Palenie to świetny sposób na zawiązywanie nowych przyjaźni i umacnianie już istniejących. A będąc w grupie, należy się odpowiednio zachować. Palaczowe „maniery” to coś, o czym się nie mówi, ale doświadczeni palacze mają pewne zasady we krwi. A początkującym palaczom polecamy krótki przewodnik po zasadach zielonego savoir-vivru.
- Dorzuć się
Gdy palisz w grupie towar znika szybko. Pamiętaj zawsze dorzucić trochę swoich zapasów lub chociaż dorzucić trzy grosze do wspólnego wora. Spóła!
- Wyrzuć łodyżki i nasiona
Nikt nie chce trafić na palone łodygi czy nasiona. Pozbądź się ich by zioło nie strzelało czy iskrzyło przy paleniu.
- Nie śliń się
Ziołem należy się dzielić, ale śliną już niekoniecznie. Blant to nie słomka – nie baw się nim i kontroluj swoje płyny!
Podoba ci się? Polub nas
- Nie okupuj jointa
Oczywiście w towarzystwie nikt nie będzie ci liczył, ile dokładnie buchów ściągasz, ale pamiętaj, że nie palisz sam. Gdy przyjdzie twoja kolej po prostu weź dwa-trzy buchy i podaj dalej.
- Szacunek na pierwszym miejscu
Oczywiście wiele niepisanych „zasad” składa się jeszcze na kulturę jarania, ale te powyższe to dobry start. Wszystko sprowadza się do jednego – gdy ludzie szanują siebie, swój czas i są dla siebie mili, palenie to czysta przyjemność. Grunt to dobre towarzystwo i zero chamówy. W końcu jeśli chodzi o marihuanę, żadne prawdziwe zasady nie istnieją, poza tą mówiącą: wyluzuj i baw się!
Źródło: Brittney Sanger, thestonerscookbook.com