Kunsztem i fantazją kulinarną wykazał się 28 letni mieszkaniec jednej miejscowości pod Białymstokiem. Nie tylko zależało mu na tym, żeby jego ukochana mama zjadła coś dobrego, ale chciał jej również ulżyć w bólu. Dlatego przyrządził dla niej naleśniki z marihuaną. Jednak cała ta kulinarno-medyczna podróż nie przyniosła oczekiwanego celu.
Ukochana mama trafiła do szpitala. W sprawę włączyli się policjanci. W domu 28 latka znaleźli 30 gramów zioła. Było ukryte w encyklopedii, pomiędzy kartkami. Z kolei w aucie zatrzymanego zabezpieczono dwie doniczki z krzakami konopi indyjskich.
Na strychu znajdował się zaś sprzęt służący do uprawy roślin. 28-latek usłyszał zarzuty posiadania, uprawy i udzielania narkotyków. Śledczym powiedział, że naleśniki z marihuaną podał mamie, żeby ulżyć jej w bólu.
Więzienie czy grzywna?
28 latek poddał się dobrowolnie karze i wcześniej nie był karany. – Przystaliśmy na jego propozycję i wnioskujemy do sądu jedynie o wymierzenie grzywny w wysokości 2,8 tysiąca złotych – mówi Karol Radziwonowicz, szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Jednak o całej sprawie ma zdecydować sąd, a ten może wymierzyć 28 latkowi karę nawet 3 letniego więzienia. Decyzja ma zapaść już 16 grudnia. Będziemy się tej sprawie przyglądać.
Źródło: https://tvn24.pl/bialystok