Konopie pobudzają kreatywność prowokując nowe spojrzenie na znane nam rzeczy.
Najczęstszym obrazkiem, jaki ludzie mają przed oczami słysząc „palacz zioła” jest leżący bezwładnie na kanapie w przyciemnym pomieszczeniu koleś w stylu Shaggy’ego, który paple trzy po trzy i śmieje się dosłownie ze wszystkiego. Taki obrazek przeważa w mediach i bierze się z ogólnego przekonania, że zioło „odmóżdża”.
Oczywiście jest i druga strona medalu. Coraz więcej osób twierdzi, że palenie marihuany pobudza wyobraźnię i wzmaga kreatywność. A przykładów kreatywnych umysłów z zamiłowaniem do zioła jest wiele, od Boba Dylana po Beatlesów. Niedawno też, jak już was informowaliśmy, znaleziono XXVII-wieczne fifki ze śladami gandzi w ogrodzie domu Williama Szekspira.
Podoba ci się? Polub nas
Tak naprawdę wizerunek artysty sięgającego po marihuanę w poszukiwaniu inspiracji jest dużo starszy niż popkulturowy wizerunek ociężałego ćpunka. A to dlatego, że jedną z podstawowych właściwości marihuany jest pobudzanie procesu torowania (ang. priming), czyli w skrócie zjawiska odpowiadającego za szybkie łączenie z pozoru niezwiązanych ze sobą faktów. Zdolność ta pobudza kreatywność pozwalając palaczowi zobaczyć rzeczy w innym, nowym świetle.
Tak więc gdy znajomy ci palacz siedzi w pokoju i śmieje się do rozpuku uważaj, może właśnie zyskał nowe spojrzenie na pewne sprawy i lada moment wymyśli coś niezwykłego!
Źródło: The Single Seed Centre
„znaleziono XXVII-wieczne fifki”-? Lekka pomyłka ? 27 wiek ? 😉
znależli we wraku deloriana datowanego na XVII wiek 😉
Comments are closed.