Turystyczny wyjazd do Dubaju dla Petera Clarka z Las Vegas zakończył się zakuciem w kajdanki i najprawdopodobniej perspektywą spędzenia wielu lat w więzieniu. Wszystko przez to, że przed wylotem na Bliski Wschód zapalił w swoim domu legalnie marihuanę.
Przed podróżą do Dubaju Peter Clark zapalił w sowim domu w Las Vegas legalnie marihuanę. Do Zjednoczonych Emiratów Arabskich poleciał na kilka dni. Zachorował tam jednak na zapalenie trzustki i został przyjęty do miejscowego szpitala, gdzie lekarze pobrali od niego próbkę moczu w celu zbadania na obecność środków psychoaktywnych.
Po znalezieniu w moczu śladów marihuany, personel szpitala zgłosił Clarka policji. Służby wkrótce przybyły na miejsce i zatrzymały pacjenta. Według strony „Detained in Dubai”, 3 marca Clark został zakuty w kajdanki i zabrany na komisariat policji Al Barsha, nieświadomego, dlaczego został zatrzymany.
– Byłem absolutnie oszołomiony, gdy dowiedziałem się, że zostałem oskarżony o posiadanie pozostałości marihuany w moim organizmie. Paliłem ją legalnie w domu, na długo przed wejściem do samolotu – wyznał Peter Clark w oświadczeniu.
Surowe prawo w Dubaju
Po kilku dniach Peter Clark został wypuszczony z aresztu. W hotelu kazano mu oczekiwać na kontakt z policją. Jak wiadomo prawo w Dubaju jest bardzo restrykcyjne i nie ma tolerancji nie tylko dla posiadania najmniejszych ilości konopi indyjskich, ale także wówczas gdy wykryje się ich zawartość w organizmie człowieka.
– Wiedziałem o surowych przepisach dotyczących substancji odurzających w tym kraju, ale ani przez chwilę nie pomyślałem, że mogę zostać wtrącony do więzienia za coś, co zrobiłem w Ameryce. Próbowałem to wytłumaczyć policji i jak najbardziej współpracować, ale jestem po prostu przerzucany przez system – dodaje Clark.
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich jednak takie tłumaczenie nie wiele pomoże i niestety mieszkańcowi Las Vegas może grozić wieloletni pobyt w więzieniu.
– Samowolne egzekwowanie prawa przez Zjednoczone Emiraty Arabskie i brak przewidywalnych skutków prawnych oznacza, że Peterowi potencjalnie grożą lata więzienia za legalne palenie marihuany. Nawet jeśli zostanie uznany za niewinnego, może zostać przeciągnięty przez powolny i kosztowny proces prawny – powiedziała Radha Stirling, założycielka Detained in Dubai, reprezentująca Clarka.
Źródło: https://www.o2.pl