Raper Mata poinformował, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Oczywiście na razie jest za młody na udział i grozi mu prawomocny wyrok za posiadanie konopi indyjskich, ale już w 2040 stanąć w wyścigu o fotel prezydenta RP będzie mógł. Jak wiadomo rok 2040 to symboliczne dla marihuany nawiązanie liczbowe. Przy okazji raper skrytykował ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz prezydenta RP Andrzeja Dudę.
Na kanale YT Mata w swoim pięciominutowym wystąpieniu poinformował o swoim oficjalnym starcie w wyborach prezydenckich 2040. Raper wystąpił w marynarce, z krzyżem na piersiach w otoczeniu mikrofonów fejkowych mediów.
Odniósł się również do oskarżeń związanych z zatrzymaniem go za posiadanie niewielkich ilości konopi indyjskich, o czym pisaliśmy kilkukrotnie i więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj.
Kampania wyborcza Maty
W wystąpieniu informującym o jego starcie w wyborach prezydenckich stwierdził, że obecna ekipa rządząca upolityczniła oskarżenie wobec niego za posiadania 1,45 grama marihuany. Powiedział, że zazwyczaj w takich sytuacjach sprawy są umarzane, jego zaś od czterech miesięcy nie jest i grożą mu za to trzy lata więzienia. Skrytykował również prezydenta Dudę i ministra Ziobrę za to, że ułaskawili kobietę handlującą niebezpiecznym mefedronem.
– Oficjalnie rozpoczynam kampanię na urząd prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2040 r. Już teraz, bo młodzi ludzie często przewyższają kompetencjami starszą generację. Podam przykład: ja już teraz znam cztery języki, a Andrzej Duda tylko dwa, z czego jeden wątpliwie. Ja chcę zdepenalizować marihuanę, a Andrzej Duda ułaskawia mefedroniarzy – skwitował Mata.
Źródło: www.onet.pl