Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana

Jeszcze przez parę dni wszystkie media, także u nas w Polsce będą entuzjazmować się wynikiem wyborów prezydenckich w USA. Palaczy trawki powinno jednak bardziej obchodzić coś innego – za oceanem nastąpiła wielka fala legalizacji, w kilku nowych stanach będzie można zupełnie legalnie palić, kupować i hodować konopie. Z wyjątkiem Arizony – pomimo tego, że w tym stanie od wielu lat dostępna jest medyczna marihuana, to rekreacyjnej trawce ludzie powiedzieli stanowcze „nie”. Dlaczego?

Tutaj się udało

Zanim podamy tego przyczyny zajmijmy się najpierw pozytywnymi wiadomościami. Nowa fala legalizacji w USA powinna obchodzić także nas Polaków z tego względu, że to Stany Zjednoczone są swoistym „trend setterem” dla innych krajów w kwestii polityki narkotykowej. To ich dziełem jest strategia tzw. „wojny z narkotykami”. To one zachęciły, bądź w niektórych wypadkach wręcz zmusiły, inne kraje do penalizacji posiadania dragów. Dlatego tak kluczowe jest to, że zmienia się polityka narkotykowa w kwestii palenia marihuany w tym kraju.

4 stany zalegalizowały rekreacyjne używanie gandzi: Kalifornia, Nevada, Massachusetts i Maine. Ponadto na Florydzie, w Arkansas i w Dakocie Północnej dopuszczono stosowanie marihuany medycznej, a w Montanie zliberalizowano istniejące już przepisy.

growshop, growbox
growshop, growbox
growshop, growbox
growshop, growbox

legalizacja marihuany usa

Oznacza to, że obecnie w większości stanów – jest ich aż 28, pacjenci mogą/będą mogli korzystać z medycznej marihuany. Na Alasce, w Waszyngtonie i w Dystrykcie Kolumbii, w Kolorado, Oregonie, a także Kalifornii, Nevadzie, Massachusetts i w Maine, każdy może/będzie mógł zupełnie legalnie palić. Za największy i kluczowy sukces uważa się wygrane referendum w Kalifornii – jak zauważył Ethan Nadellmann, dyrektor Drug Policy Alliance: „Możemy mówić o monumentalnej wygranej dla marihuanowego ruchu reformatorskiego. (…) Teraz, z Kalifornią jako liderem, koniec marihuanowej prohibicji w całym kraju, a może także na całym świecie, zbliża się szybko”. Ten słoneczny region jest zwykle bowiem liderem i wzorem, na którego oglądają się inne stany przy podejmowaniu ważnych politycznych decyzji.

Stan, który powiedział „nie!”

Palacze z Arizony mogą się pożegnać z myślą z legalnym używaniu marihuany rekreacyjnej. Opcja na „nie” zwyciężyła stosunkiem 52% głosów w relacji do 48% na „tak”. O porażce ruchów wspierających legalizację miała zadecydować końcówka kampanii, w której szefowie kilku wielkich firm (w tym producenci stosowanych medycznie opiatów, a także koncerny związane z systemem więziennictwa) w przeciągu krótkiego czasu wydali kilka milionów dolarów na negatywną kampanię przeciwko konopiom (w samym październiku było to 4-4,9 mln $. Organizacje pro-konopne w tym samym czasie wydały tylko 1,5 mln $). Magazyny takie jak „High Times” oskarżają zwolenników utrzymania dotychczas obowiązujących przepisów o oszukiwanie opinii publicznej, poprzez manipulowanie danymi statystycznymi (jak widać „czarna propaganda” wciąż jest najbardziej skuteczna).

Wynik głosowania może o tyle dziwić, że w Arizonie marihuana medyczna została dopuszczona do obiegu już w 2010 r. Tamtejsi pacjenci mogą hodować na własny użytek nawet 12 roślin, co jest sporą liczbą. 6 lat oswajania się z ziołem nie sprawiło jednak, że przeciętny mieszkaniec tego regionu zaczął postrzegać tę używkę inaczej.

legalizacja marihuany usa

Nowy prezydent zagrożeniem dla legalnej marihuany?

Nie wiadomo jaka będzie postawa Donalda Trumpa wobec legalizacji marihuany. Niektóre amerykańskie media wyrażają obawę, że może on zatrzymać falę legalizacji, albo nawet trend odwrócić. Co prawda prezydent-elekt w trakcie kampanii nieraz powtarzał, że legalizacja zioła powinna być sprawą wyłącznie zainteresowanych nią stanów, a państwo nie powinno się do tego wtrącać. Jednak wielu komentatorów zauważa, że ludzie stanowiący najbliższe otoczenie Trumpa (z wice-prezydentem Mikem Pencem na czele) to zdecydowani przeciwnicy marihuany, często wypowiadający się o niej w jak najgorszy sposób.

Tak wielu zwolenników legalizacji w USA nie było jeszcze nigdy

legalizacja marihuany usa

Według ciekawego badania prowadzonego od 47 w Stanach Zjednoczonych przez Instytut Gallupa liczba zwolenników marihuany osiągnęła w tym kraju obecnie historycznie wysoki poziom – legalizacji używki chce aż 60% dorosłych obywateli. W 1969 r., w czasach hipisów i Woodstocku, chciało tego tylko 12% obywateli.

legalizacja marihuany usa

Co nie jest zaskakujące marihuana największą sympatią cieszy się u ludzi młodych (77%), ale niewiele mniejszą wśród osób w średnim wieku (61%). Legalizacji zioła chcą przede wszystkim ludzie, którzy w wyborach prezydenckich głosowali na Hillary Clinton lub kogoś spoza dwójki czołowych kandydatów (odpowiednio 67% i 70% wyborców). Tylko ok. 42% sympatyków Trumpa i Republikanów chciałoby legalizacji. Ciekawe jak to zaważy na tym, co się w najbliższym czasie będzie z trawką działo w USA…

legalizacja marihuany usa

Promocja
Promocja
Promocja
Promocja

1 KOMENTARZ

  1. Myślę że akurat Trump nie będzie przeszkadzał w procesie legalizacji marihuany, szkoda tylko że u nas dalej jesteśmy że tak się wyrażę 100 lat za murzynami jeśli chodzi o ten temat

Comments are closed.