Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana

Ale uwaga! ‘Hemp Act’ nie do końca zrównuje konopie z jakimikolwiek innymi uprawami. Według zapisów ustawy władze stanowe będą musiały opracować system przyznawania licencji dla uprawiających konopie – jeżeli jakiś stan tego nie zrobi, stosowną licencję będzie wydawał federalny Departament Rolnictwa. W tym sensie uprawa konopi w Stanach znacząco różnić się będzie od domowej uprawy pomidorów czy bazylii.

Czy USA zalegalizowało CBD?

Przchodzimy do najważniejszego pytania – czy USA właśnie zalegalizowały produkcję i obrót produktami z CBD? Jednym z najbardziej rozpowszechnionych mitów dotyczących ‘Farm Bill’ jest ten, że USA jakoby w pełni zalegalizowały CBD. Nie jest to do końca prawdą – nie można powiedzieć, że w Stanach zalegalizowano CBD. CBD pozostaje bowiem substancją w Grupie I wspomnianej ustawy o substancjach kontrolowanych! ‘Farm Bill’ wprowadza jedynie wyjątek: wszelkie kannabinoidy uzyskane z konopi zostają wyłączone z Grupy I wtedy – i tylko wtedy! – gdy powstały z roślin z licencjonowanych upraw. Brzmi jak kruczek prawny, ale konsekwencja tego jest taka, że CBD wytwarzane z roślin nie posiadających stosownej licencji automatycznie, w magiczny sposób staje się substancją nielegalną! Warto pamiętać także o tym, że przepisy federalne mają w Stanach moc nadrzędną, a skoro w ‘Farm Bill’ nie wspomina się słowem o istniejących przepisach i programach stanowych, to produkowane w ramach nich CBD…wciąż pozostaje nielegalne!

USA zalegalizowało konopie - Co oznacza Farm Bill dla świata?
Pomimo Hemp Act, CBD nadal w USA nie zostało w pełni zalegalizowane.

Na marginesie warto wspomnieć, że medyczne CBD (w USA dopuszczone do obrotu jedynie pod postacią leku Epidiolexu) jest wyłączone z w/w przepisów, pozostając pod kontrolą agencji FDA.

growshop, growbox
growshop, growbox
growshop, growbox
growshop, growbox

Co ‘Farm Bill’ oznacza dla rynku konopnego?

Pomimo powyższych zastrzeżeń, wejście w życia ‘Hemp Act’ może oznaczać prawdziwą rewolucję dla amerykańskiego rynku konopnego… pod warunkiem, że system wydawania licencji nie będzie przesadnie restrykcyjny! Dla amerykańskich farmerów nowa ustawa może mieć znaczenie przełomowe. Przede wszystkim będą mogli oni spokojnie rozwijać swój biznes, bez obaw, że podetnie im skrzydła skarbówka czy restrykcje dotyczące reklamy lub transportu. ‘Hemp Bill’ to także zielone światło dla naprawdę wielkich pieniędzy –  goście z Wall Street nie lubią inwestować w niepewnych sektorach, uregulowanie rynku konopi na poziomie federalnym może więc oznaczać napływ wielomilionowych inwestycji. Już teraz szacunkowe zyski amerykańskiego rynku konopnego sięgają niemal miliarda dolarów rocznie. Analitycy szacują, że po uchwaleniu ‘Farm Bill’ wartość ta może sięgnąć dwóch miliardów dolarów, z czego aż ⅓ będzie przypadała na zyski ze sprzedaży produktów z CBD. Konopna rewolucja może zaszkodzić za to tytoniowi – coraz więcej farmerów z tradycyjnie “tytoniowych” stanów takich jak Wirginia Zachodnia czy Kentucky rozważa przerzucenie się na wydajniejsze i łatwiejsze w uprawie konopie.

Donald Trump podpisał Farm Bill
Donal Trump podpisał Farm Bill. Czy oznacza to zmiany dla światowego przemysłu konopnego?

A co z resztą świata? W najbliższych miesiącach możemy spodziewać się prawdziwego konopnego boomu. Oczywiście na fali zainteresowania prozdrowotnymi właściwościami konopi boom ten dotyczyć będzie głównie produktów z CBD. Choć wielki konopny biznes ze Stanów może w dłuższej perspektywie zagrozić naszym małym producentom, rodzimym konsumentom pozostaje tylko cieszyć się z liberalizacji przepisów u Wielkiego Brata. Jak bowiem uczy historia, w sprawie przepisów konopnych większość krajów ONZ zwykle lękliwie spogląda na poczynania Wujka Sama. Ale to już temat na inny tekst…

 

Promocja
Promocja
Promocja
Promocja