Urodził się w 1936 roku w Krakowie. W czasie wojny wychowywany był tylko przez matkę. Ojciec od 1939 roku brał udział w wojnie. Młody Jerzy był dzieckiem buntowniczym, wstąpił do klubu Ateistów i Wolnomyślicieli[1]. Był jednym z założycieli i stałych bywalców Piwnicy pod Baranami.
W 2002 roku bez powodzenia kandydował na prezydenta Krakowa. W późniejszych latach udzielał swojego poparcia m.in. Januszowi Palikotowi.
Działalność naukowa
Jest psychofarmakologiem, neurobiologiem, biochemikiem, profesorem nauk przyrodniczych, członkiem Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności, członkiem honorowym Indian Academy of Neurosciences, otrzymał również tytuł doctor honoris causa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Vetulani jest jedynym polskim naukowcem, który otrzymał Międzynarodową Nagrodę Anna Monika II klasy za badania nad mechanizmami działania elektrowstrząsu. Jest też współtwórcą badań na temat morfiny oraz leków przeciwdepresyjnych. Regularnie wykłada na czołowych uczelniach, jest współautorem takich prac jak m.in. Narkotyki bez dydaktyki, Ból i depresja, Farmakoterapia depresji – współczesne podstawy teoretyczne i doświadczenia kliniczne.
Poglądy na temat legalizacji marihuany
Profesor Vetulani jest zwolennikiem depenalizacji narkotyków i legalizacji marihuany. – Chciałbym żyć w społeczeństwie, w którym tak jak dziś idziemy na ciastko, które przecież też jest szkodliwe, będziemy mogli pójść do kawiarni i zapalić marihuanę – powiedział w wywiadzie dla Przekroju[2].
Naukowiec argumentuje, że marihuana jest nieszkodliwa dla ludzkiego organizmu, w przeciwieństwie do alkoholu, którego sprzedaż jest legalna. – Alkohol powoduje poważne szkody w mózgu, a marihuana jeżeli nawet uszkadza uwagę, czyni to w sposób odwracalny – odpowiedział w telewizji Polsat na pytanie, czy podałby wnuczkowi kieliszek wódki czy skręta[3].
Uważa również, że pogląd, jakoby palenie marihuany miało prowadzić do samobójstw, jest wyssany z palca. – Liczba samobójstw wśród młodych ludzi jest na ogół wyższa w krajach, w których marihuana jest nielegalna, niż w tych, w których jest zdekryminalizowana – pisze na swoim blogu[4], powołując się na badania publikowane w serwisach Edutube i Nationmaster.
Wywiad z profesorem Jerzym Vetulanim specjalnie dla Cannabis News
Zastosowanie marihuany w medycynie
Vetulani podkreśla przede wszystkim lecznicze walory konopi. – Marihuana pozwala na zmniejszenie dawki środków przeciwbólowych, leków uspakajających i innych leków psychiatrycznych – pisze na swoim blogu[5].
Zapytany o listę chorób, przy których marihuana może przynieść dobry efekt, wymienia przede wszystkim stwardnienie rozsiane. Marihuana zmniejsza napięcie mięśni, co przynosi znaczną ulgę. Podobnie pomaga osobom po porażeniu mózgowym lub uszkodzeniu rdzenia. – O tym się niewiele mówi publicznie, ale pacjenci ze stwardnieniem rozsianym często słyszą od swoich lekarzy, że najskuteczniejszą terapią jest dla nich przyjmowanie THC. Podobnie osoby, tak jak ja, chore na jaskrę – bo obniża ciśnienie śródgałkowe. Mój okulista powiedział mi wprost, że jedyne, co mogłoby pomóc mi na oczy, to palenie marihuany – powiedział w jednym z wywiadów profesor Vetulani[6]. Zapewnia, że na paleniu marihuany korzystają także chorzy na astmę, anoreksję, nowotwory, AIDS.
Działalność na rzecz uświadomienia społeczeństwa
Uważa, że początki złego postrzegania marihuany sięgają Ameryki lat 30. XX wieku i jej popularności wśród meksykańskich imigrantów. Jako że Meksykanie stwarzali różne problemy, zaczęto łączyć je z paloną przez nich marihuaną. – A Europa ślepo podążyła za wielkim bratem zza oceanu i nikt tego nie wyprostował do dzisiaj – mówi w wywiadzie rzece przeprowadzonym przez Marię Mazurek[7].
Często podkreśla, że media manipulują jego wypowiedziami lub skracają je, wypaczając ich sens. – Była taka dyskusja w jednej ze stacji telewizyjnych. Powiedziałem w niej, że znacznie więcej nieszczęść niż marihuana powoduje alpinizm. Nie znam nikogo, kto umarłby przez marihuanę, a kilku moich znajomych alpinistów przepłaciło swą pasję kalectwem. Ale prowadząca miała przygotowaną puentę – powiedziała, że 85 procent Polaków jest przeciwko legalizacji marihuany. Dodałem wtedy, że w XVIII wieku 96 procent Polaków było za paleniem czarownic. Niestety, moja puenta została wycięta. I w ten prosty sposób media demonizują problem – powiedział w wywiadzie dla Dziennika Polskiego[8].
Serdecznie zachęcamy do kupna i czytania książek profesora Jerzego Vetulaniego: „Mózg i błazen” oraz „Bez ograniczeń. Jak rządzi nami mózg”.
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Vetulani
[2] Gdybym miał plantację marihuany, „Przekrój”, 3 grudnia 2012, s. 24–25
[3] Wydarzenia, Polsat, 20.01.2012
[4] https://vetulani.wordpress.com/2013/01/30/nie-taka-straszna-jak-ja-maluja/
[5] https://vetulani.wordpress.com/2013/01/30/nie-taka-straszna-jak-ja-maluja/
[6] Bez ograniczeń. Jak rządzi nami mózg, Mazurek Maria, Vetulani Jerzy, PWN, 2015
[7] Mózg i błazen. Rozmowa z Jerzym Vetulanim , Marcin Rotkiewicz, Czarne 2015
[8] http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/2867902,nawet-czarownice-wiedzialy-co-sprzedaja,id,t.html
Z tego co wiem pewne dziecko w Gdańsku straciło życie. Zabił je ojciec ćpun będący pod wpływem marihuany. A vetulani nie jest żadnym autorytetem.
XD Oczywiście że człowiek który całe życie poświęcił nauce nie jest żadnym autorytetem, oczywiście XD
Człowiek, który manipuluje, nie jest:”wyssany z palca. – Liczba samobójstw wśród młodych ludzi jest na ogół
wyższa w krajach, w których marihuana jest nielegalna, niż w tych, w
których jest zdekryminalizowana” – czysta MANIPULACJA, poprzez używanie : „na ogół”. Cóż wspólnego ma kr/de yminalizacja marihuany ze wskaźnikiem samobójstw.
Jeśli już, to mozna brać pod uwagę wskaźnik UŻYWANIA ziela/narkotyku w odniesieniu do promila samobójstw.
Taki sam naukowiec, jak Palikot filozof.
ale to że manipulują Tobą że to jest szkodliwe,to Ci już nie przeszkadza….-.- może być mniejsza gdyż marihuana leczy depresje 😉 czytaj uważniej
Znam tylko jeden przypadek smierci po marihuanie… w porcie przy przeladunku 10 tonowy kontener z zielem spadl na typa..:P , o innych nie slyszalem…:D
Comments are closed.