Sprawa oskarżonego o uprawę 26 krzewów konopi indyjskich i posiadanie ponad pół kilograma zioła Amadeusz została umorzona przez Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach (woj. śląskie). Powód? Uprawiane przez niego konopie służyły mu do leczenia boreliozy. Na decyzji o umorzeniu przez sąd sprawy karnej zaważyła między innymi dokumentacja medyczna, którą przedstawił pacjent.
Amadeusz w związku ze zdiagnozowaną boreliozą cierpi na chroniczny ból stawów, sztywność karku, bóle mięśni i zaburzenia snu. Wcześniej zapobiegał bólowi, dzięki korzystaniu z leków przeciwbólowych m.in. ibuprom, paracetamol czy ketanol. Jednak substancje te, po dłuższym czasie stosowania powodują skutki uboczne, w postaci wyniszczenia układu trawiennego – wątroby i żołądka. Dlatego zwrócił się do lekarza o możliwość przepisania dawki marihuany leczniczej.
W styczniu zeszłego roku mężczyzna chciał wykupić pierwszą receptę na medyczną marihuanę. Na miejscu dowiedział się, że konopie nie są dostępne, a także nie jest znana data ich dostawy. W kwietniu po ponad 3 miesiącach z przewlekłym bólem, mężczyzna zrealizował receptę na 10 gramów substancji, która kosztowała go ponad 1400 zł.
Aby jednak skutecznie ukoić ból to Amadeusz potrzebował 30-40 gramów. W związku z niewystarczającymi środkami finansowymi oraz brakiem stałego dostępu do leku mężczyzna zdecydował się uprawiać konopie na własny użytek.
Sąd umorzył, prokuratura znów zaskarża!
Oskarżony o uprawę 26 krzewów i posiadanie ponad pół kilograma zioła został przez sąd ułaskawiony ze względu na to, że pozostawał bez pracy i nie było go stać na wydatek wysokości 3 tys zł miesięcznie w celu wykupienia medycznej marihuany.
– Zgromadzona w postępowaniu przygotowawczym dokumentacja, w tym zwłaszcza medyczna, potwierdza wyjaśnienia oskarżonego w zakresie opisanego w wyjaśnieniach schorzenia oraz wdrożonego procesu leczniczego, a także co do znacznych kosztów zakupu marihuany medycznej – czytamy w postanowieniu sądu.
Postanowienie jest nieprawomocne. Zostało ono zaskarżone przez Prokuraturę Rejonową w Tarnowskich Górach. Dlatego sprawa będzie rozstrzygana przez Sąd Okręgowy w Gliwicach.
Źródło: https://dziennikzachodni.pl