Miał przy sobie 220 gramów marihuany, haszyszu i amfetaminy. Jednak w domu 38 latka policjanci znaleźli jeszcze 11,5 kg konopi indyjskich, 600 gramów amfetaminy, ponad kilogram grzybów halucynogennych i prawie 1,5 kg haszyszu. Zatrzymany tłumaczył, że wszystko to posiada na własny użytek.
Do zatrzymania 38 latka doszło nocą, na ul. Polinezyjskiej w Warszawie. Mężczyzna kierujący renault zwrócił uwagę policjantów swoim dziwnym zachowaniem. Najpierw się zatrzymał do kontroli drogowej, a po chwili powoli ruszył samochodem.
W trakcie kontroli auta okazało się, że 38 latek za kierownicą zachowuje się tak, jakby był na haju. Po dokładnym przeszukaniu mundurowi znaleźli 220 gramów marihuany, haszyszu i amfetaminy.
Po znalezieniu tak znacznych ilości marihuany i innych środków policjanci postanowili też przeszukać mieszkanie zatrzymanego. Znaleźli w nim w około 11,5 kg marihuany, ponad kilogram suszonych grzybków halucynogennych, około 600 gramów amfetaminy oraz około 1,2 kg haszyszu. Łącznie około 14,5 kilograma towaru trafiło do depozytu.
Mężczyzna w trakcie przesłuchania tłumaczył, że przejęty przez policjantów towar posiadał na własny użytek. Trafił na trzy miesiące do aresztu. Teraz grozi mu do 10 lat za kratkami.
Źródło: www.policja.pl