Zawodnik Brooklyn Nets – Kevin Durant, który przedwcześnie zakończył sezon, postanowił wolny czas poświęcić konopiom indyjskim w NBA. Postawił sobie za cel odczarowanie kwestii używania marihuany przez koszykarzy.
Inicjatywa zawodnika Brooklyn Nets jest poważna i jak zapewnił jest gotów działać. Już w trakcie ostatniego wywiadu z Davidem Lettermanem przyznał, że w momencie ich rozmowy jest “na haju”.
Co na to liga? Na ten moment nie wiemy, ale Kevin Durant zapewne zdaje sobie sprawę, że wykrycie u niego THC podczas oficjalnych testów może się źle skończyć.
W ostatnich latach rozmowy na temat wykorzystania marihuany w sporcie bardzo się zmieniły.
Kilkanaście stanów w USA zalegalizowało marihuanę i raczej nikt na tym nie ucierpiał. Z kolei w NBA jest silne lobby, które chce przepchnąć zmiany w przepisach dotyczących korzystania z konopi indyjskich przez zawodników. Na razie jednak zioło jest na liście środków zakazanych i przed kolejnym sezonem się to raczej nie zmieni.
Niezależnie od tego Kevin Durant postanowił zawalczyć o konopie indyjskie w NBA.
– Dla mnie marihuana działa tak, że przez moment oczyszcza mój mózg . Uspokaja cię… to zupełnie jak kieliszek wina – skwitował zawodnik Brooklyn Nets.
Źródło: https://probasket.pl