Jakie są konsekwencje prowadzenia pojazdu po użyciu alkoholu kierowcy zarówno w Niemczech, jak i w Polsce wiedzą dobrze. A jak jest w przypadku spożywania marihuany? W Polsce obecność THC jest wykrywana w organizmie kierowcy za pomocą narkotestów i wiąże się to z utratą prawa jazdy. A jak to wygląda w Niemczech?
THC – stabilne nawet po spożyciu, w odróżnieniu od alkoholu
Za prowadzenie pod wpływem alkoholu kierowcy grozi za to zazwyczaj odebranie uprawnień do prowadzenia pojazdów z prostego powodu – jazda na podwójnym gazie stanowi czyn karalny. O poziomie nietrzeźwości czy upojenia decydują wyniki z alkomatu. Z kolei zawartość metabolitów THC jest wykrywalna przez większość narkotestów, które mają do dyspozycji policjanci drogówki.
O ile alkohol w organizmie utrzymuje się krótko, to w przypadku marihuany THC może utrzymywać się w organizmie nawet do kilkunastu dni od wypalenia jointa. Przez to THC jest bardziej stabilne po spożyciu, w odróżnieniu od alkoholu. W Polsce za prowadzenie pojazdów pod wpływem marihuany popełniasz przestępstwo i kierowcy grozi kara utraty prawa jazdy i dodatkowo grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności do 14 dni. Jak zatem wygląda to u naszych zachodnich sąsiadów?
Czy w Niemczech możesz odmówić testu na obecność THC?
Podobnie jak w Polsce, również w Niemczech można odmówić wykonania testu na obecność THC w organizmie. Nie oznacza to jednak, że unikniemy sprawdzenia tego jaka jest zawartość THC. Za Odrą, jeśli policjanci mają podejrzenia i przesłanki, że kierowca spożywał marihuanę, a ten odmówi badania narkotestem, to może zostać skierowany do laboratorium w celu pobrania próbek krwi. Jest tylko jedno „ale”
„Funkcjonariusze mogą jednak nakazać pobranie próbki krwi tylko wtedy, gdy mają uzasadnione podejrzenie” – wyjaśnia Volker Henn-Anschütz, adwokat specjalizujący się w prawie o ruchu drogowym.
Kary za jazdę po spożyciu marihuany w Niemczech – Co należy wiedzieć?
Palenie marihuany za kółkiem to wciąż w Niemczech poza sankcjami karnymi za popełnienie przestępstwa albo wykroczenia może również zakończyć się tak jak w Polsce utraceniem prawa jazdy. Za Odrą decyduje o tym właściwy urząd ds. ruchu drogowego.
O tym czy prawo jazdy zostanie odebrane zależy jednak od częstotliwości spożywania marihuany przez kierowcę. Niemieckie przepisy prawa ruchu drogowego dopuszczają bowiem trzy sytuacje. Pierwsza to tak zwane próbne spożycie konopi indyjskich. Druga – okazjonalne spożycie, a trzecia – regularne spożycie.
Próbne spożywanie marihuany jest traktowane za Odrą zazwyczaj jako wykroczenie prowadzenia samochodu. Jednak jeśli zostanie uznane za przestępstwo jazdy to wówczas można stracić uprawienia do prowadzenia pojazdów.
W przypadku okazjonalnego spożywania marihuany konsekwencje mogą być poważniejsze. Wówczas nakazuje się kierowcy zrobienie badań medyczno-psychologicznych (MPU). W przypadku uzyskania negatywnego wyniku MPU uprawnienia do kierowania pojazdami zostaną odebrane i mogą być one odzyskane dopiero po upływie czasu i pozytywnym zaliczeniu testu MPU.
Za regularne spożywanie marihuany trzeba się liczyć z odebraniem uprawnień do prowadzenia pojazdów. Dowodem na regularne używanie konopi indyjskich są testy na stężenie THC-COOH w organizmie. Jeżeli stężenie to wynosi więcej niż 150 nanogramów na mililitr krwi, wówczas uznaje się, że dochodzi do regularnego spożywania marihuany.
Legalne stężenie THC przy prowadzeniu pojazdu w Niemczech
Jak już informowaliśmy, THC może być wykrywalne we krwi od kilku godzin, do kilku dni od zapalenoia marihuany. Przyłapany w Niemczech kierowca na prowadzeniu pojazdu pod wpływem marihuany o stężeniu więcej niż 1 ng/ml (nanogram na mililitr) THC we krwi, traci zazwyczaj prawo jazdy i musi się liczyć z tym, że jest to przestępstwo, które wiąże się z rozpoczęciem postępowania przed sądem.
Trudno oczywiście ocenić dokładnie jakie stężenie metabolitów THC będzie sprowadzało się do bezpiecznego prowadzenia pojazdu, jednak z reguły powinno się odczekać około jednej doby od wypalenia jointa. Jedno jest pewne, prowadzenie pojazdów bezpośrednio od momentu spożywania marihuany niekoniecznie dobrze się może skończyć dla kierowcy, dlatego warto odczekać zanim zdecydujemy się usiąść za kółko.
