Marihuana a religia. Zioło w świetle największych światowych religii

0
Marihuana w religiach
Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana

 

Zastanawialiście się kiedyś, czy palenie to grzech? Albo czy muzułmanom wolno zapalić skręta? Nie musicie więcej szukać. Postanowiliśmy przybliżyć wam stosunek głównych religii świata do marihuany.

Zakonnice z ziołem

growshop, growbox
growshop, growbox
growshop, growbox
growshop, growbox

 

Chrześcijaństwo

To jedna z głównych religii świata, którą wyznaje najliczniejsza grupa ludzi – aż 1/3 światowej populacji. Chrześcijaństwo powstało na początku naszej ery na terenach Bliskiego Wschodu i rozprzestrzeniło się na wszystkie kontynenty. Jest to religia monoteistyczna, i mimo wielu odłamów opiera się głównie na naukach Jezusa Chrystusa.

Świętą księgą chrześcijaństwa jest Biblia. Chrześcijaństwo wywarło ogromny wpływ na kulturę i filozofię współczesnego świata. Zasady etyczne zawarte w Dekalogu, którym kierują się chrześcijanie w drodze do zbawienia, często przyjmowane są także przez ludzi niewierzących.


Chrzescijanstwo a marihuana




 

Marihuana medyczna: MOŻE, rekreacyjna NIE

Mimo że Biblia nie wspomina bezpośrednio o marihuanie, według religii chrześcijańskiej palenie marihuany w celach rozrywkowych jest grzechem i to przynajmniej z dwóch powodów.

Po pierwsze, ze względu na to, że marihuana jest nielegalna. Przeciwstawianie się zakazowi palenia jest więc łamaniem prawa. W Liście do Rzymian czytamy: „Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga.

Kto więc przeciwstawia się władzy – przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia.” Biblia przekonuje więc, że każda władza pochodzi od Boga, zatem łamanie zakazów państwowych będzie również łamaniem przykazań boskich.

Chrześcijaństwo

 

No tak, a co w sytuacji, gdy marihuana jest legalna? Wydaje się, że palenie nadal będzie grzechem. Biblia wystrzega przed wszelkimi środkami, które mają na celu nas „odurzyć” i wprowadzić w inny stan świadomości. Świadome dążenie do odurzenia (jak również „zanieczyszczanie” ciała, które jest świątynią boga) jest grzechem śmiertelnym, a ponieważ w większości marihuanę pali się właśnie z takim zamiarem, będzie to wbrew zasadom chrześcijaństwa. Podobnie zresztą jak picie alkoholu z zamiarem upicia się.

A co z marihuaną medyczną? Dopóki jest nielegalna, palenie jej jest oczywiście grzechem. Gdy zmieni się jej status prawny, wtedy o słuszności stosowania marihuany będzie decydować powaga naszego schorzenia. Jeśli faktycznie alkohol czy marihuana mają przynieść ulgę w bólu wtedy ich użycie będzie dopuszczalne. Oczywiście o tyle, o ile naszym schorzeniem nie jest zwykły ból głowy lub, co gorsza, po prostu zdobyliśmy receptę bez uzasadnionego powodu.

Islam

Druga po chrześcijaństwie światowa religia o największej liczbie wyznawców, wywodząca się ze Środkowego Wschodu. Jej podstawą jest wiara w jednego boga (nazywanego Allahem), o którym świadczył prorok Mahomet. Świętą księgą islamu jest Koran – słowo samego Allaha spisane słowo w słowo ręką Mahometa.

Muzułmanie ortodoksyjnie stosują się do zapisów świętej księgi Koranu. W obliczu coraz większej popularności i dostępności marihuany, młodzi wyznawcy islamu muszą wiedzieć, czy ich religia zezwala na palenie zioła. A jeśli nie zezwala, co z przypadkami stosowania marihuany do celów medycznych?

Islam a marihuana

Marihuana medyczna i rekreacyjna: NIE.

Zapytano Sayyida Ali Khamenei – islamistę, religijnego guru, autora książki o nakazach islamu w praktyce – jak religia muzułmańska zapatruje się na zażywanie narkotyków takich jak haszysz, opium, heroina, morfina i marihuana drogą spożywania doustnego, dożylnego czy palenia.

Dodatkowo chciano wiedzieć, jaka jest nauka religijna odnośnie posiadania, przemycania czy rozprowadzania narkotyków w każdej postaci. Uczony stanowczo odpowiedział, że islam zabrania zażywania narkotyków pod jakąkolwiek postacią, ponieważ przynosi to niepożądane efekty dla zdrowia jednostki oraz podnosi koszty socjalne. Z tego samego powodu zakazana jest produkcja, przemyt i handel substancjami odurzającymi.

Islam

 

Tak więc islam kategorycznie zakazuje swoim wyznawcom zażywania marihuany, którą ze względu na THC – psychoaktywny składnik konopi, odpowiedzialny za uczucie „haju”- klasyfikuje się jako środek odurzający („khamr”). Jak wszystkie „khamr”, THC wpływa na normalną pracę mózgu, co uważa się za zjawisko niekorzystne, bo przysłania nam prawdziwy obraz rzeczy.

Hinduizm

Religia rozpowszechniona głównie w Indiach i Nepalu, ale posiadająca w sumie ok. 900 mln wyznawców na całym świecie. W odróżnieniu od innych popularnych religii, hinduizm nie ma założyciela, jednej najważniejszej świętej księgi ani spójnego systemu nauk.

Hinduizm a marihuana

Marihuana medyczna: TAK, rekreacyjna: MOŻE.

Podobnie jak inne religie, hinduizm nie popiera stosowania narkotyków w celach innych niż medyczne. W przeszłości jednak grały one dużą rolę w praktykach religijnych. Jak czytamy w Wedach – świętych księgach hinduizmu, w darach ofiarnych często składano Somę – narkotyczny napój, który rytualnie spożywany przez prowadzących ceremonię kapłanów. Roślinę, z której robiono napój nazywano „władcą roślin” oraz „uzdrawiaczem”, który dodatkowo miał przynosić bogactwo.

Podoba ci się? Polub nas

Historia samej marihuany na terenach Indii jest długa i owiana tajemnicą i legendą. Najwcześniejsza wzmianka pochodzi właśnie ze świętych tekstów hinduizmu. Mówi się, że te pochodzą nawet z 2000-1400 r. p.n.e. Znajdziemy w nich informacje, że konopie należały do grupy pięciu „świętych” roślin, a w jej liściach mieszkał sam anioł stróż. Wedy nazywają marihuanę źródłem szczęścia, radości i wyzwalaczem, który został podarowany ludziom, by pozbyli się strachu i odczuwali doznali przyjemności.

Hinduizm

 

Z marihuaną (nazywaną w Indiach „bhang”) wiąże się postać boga Shivy. Legenda mówi, że ten wybrał się na wędrówkę przez łąki po kłótni z rodziną. Wyczerpany złością i parzącym słońcem usnął pod bujną rośliną. Gdy się ocknął, ciekawość kazała mu skosztować liści tajemniczej trawy, po której momentalnie się ożywił. Roślina ta na dobre zagościła w jego jadłospisie i Shiva znany nam jest dziś jako Lord of Bhang, czyli Władca Marihuany. Niektórzy hinduscy mistycy także dziś korzystają z konopi, by wzmocnić duchowe przeżycia.

Judaizm

Jedna z najstarszych religii świata, dużo starsza od chrześcijaństwa czy islamu, której nauki sięgają VIII w p.n.e. Judaizm to religia monoteistyczna, którą wyznaje ok. 14 mln ludzi na całym świecie – zaskakująco mało w porównaniu z jej długą historią i znacznym wpływem na kulturę świata zachodniego.

Judaizm a marihuana

Marihuana medyczna: TAK, rekreacyjna: NIE.

Nie trzeba być ortodoksyjnym Żydem by domyślić się, że marihuana nie zajmuje szczególnego miejsca wśród dogmatów wiary żydowskiej. Ale czy można ją palić? Pytanie to zadano na portalu Jewish Answers i pewien rabin udzielił wyczerpującej odpowiedzi. Twierdzi on, że palenie marihuany jest pogwałceniem wielu podstawowych zasad Tory, a więc jest zakazane.

Po pierwsze, powoduje uszkodzenia ciała. Po drugie, wpływa na psychikę palacza, zaburzając zdolność do prawidłowego myślenia, a to rzecz nawet straszniejsza, bo nie można wtenczas studiować Tory, modlić się ani świadomie stosować do przykazań bożych. Wreszcie, osoba zażywająca marihuanę wykształca w sobie bardzo siny pociąg, silniejszy niż np. uczucie głodu, które jest mu niezbędne do życia. Osoba taka nie potrafi kontrolować swoich pragnień i pożąda coraz więcej czegoś, co przecież wcale nie jest jej potrzebne do przeżycia.

Judaizm

 

A co z marihuaną medyczną? Większość uczonych judaizmu wydaje się być zdania, że narkotyk przepisany z myślą o uśmierzaniu bólu jest jak najbardziej dozwolony, a osoba podająca go wykonuje dobry uczynek. Według danych izraelskiego ministerstwa zdrowia, około 11 tyś mieszkańców Izraela stosuje marihuanę medyczną, w tym gros pacjentów z zaburzeniami pourazowymi oraz chorobą Parkinsona.

Buddyzm

Jedna z najstarszych religii świata. Właściwie nie jest religią sensu stricte, ponieważ nie opiera się na wierze, oddawaniu czci i posłuszeństwie nadprzyrodzonej istocie. Jest za to ruchem skoncentrowanym wokół nauk Buddy. Szacuje się, że jest czwartym największym wyznaniem na świecie.

Buddyzm a marihuana

Marihuana medyczna: TAK, rekreacyjna: NIE.

Czy Buddyzm popiera rekreacyjne użycie marihuany? Nie. Buddyści podporządkowują się pięciu nakazom, by żyć w zgodzie z naukami Buddy i wieść życie wolne od trosk. Ostatnia z nich zakazuje zażywania środków odurzających (szczególnie alkoholu i narkotyków), bo te nie tylko prowadzą do zaburzeń świadomości, ale powodują, że wzrasta prawdopodobieństwo, że człowiek złamie i pozostałe zasady.

Buddyzm

 

A co z marihuaną medyczną? W jednym z wywiadów Dalai Lama, duchowy przywódca Buddystów, stwierdził, że choć buddyści sprzeciwiają się rekreacyjnemu użyciu marihuany, on sam wierzy, że dozwolone jest stosowanie konopi do celów medycznych, wtedy bowiem jest to z korzyścią dla zdrowia – fizycznego lub psychicznego.

Scjentologia

Ten założony w 1954 kościół opiera się na naukach pisarza science-fiction L.Ron Hubbarda. Scjentolodzy chwalą się liczbą ponad 10 milionów wyznawców swojego kościoła, choć niezależne źródła mówią raczej o faktycznej liczbie ok. pół miliona członków ruchu.

Scjentologia ma eliminować zachowania samo destrukcyjne człowieka poprzez oczyszczenie umysłów ludzi z traumatycznych przeżyć, zwanych engramami, poprzez uczestnictwo w sesjach terapeutycznych i poddaniu się „audytowaniu”, będącemu połączeniem psychoterapii i spowiedzi. Scjentologia od lat cieszy się złą sławą i jest przedmiotem krytyki i kpin ze strony wielu, mimo poparcia ze strony sław Hollywood. Do najważniejszych członków kościoła należą bowiem aktor Tom Cruise, muzyk Beck czy Will Smith.

Scjentologia a marihuana

Marihuana medyczna i rekreacyjna: NIE.

Czy scjentologia popiera rekreacyjne użycie marihuany? Oczywiście, że nie. Mało, że nie popiera, to jeszcze produkuje i promuje dziwne propagandowe filmy by odstraszyć potencjalnych palaczy od konopi. Proste wpisanie w wyszukiwarkę słów „scientologia” i „konopie” w rezultacie prowadzi nas do filmiku „The Truth About Marijunana” („Cała prawda o marihuanie”), będącym niepokojącym opisem doświadczeń osób, których życie związane jest z ziołem.

Już w pierwszych sekundach filmu jesteśmy świadkami wyznania jednego z bohaterów, który przyznaje, że „przez marihuanę uzależnił się od heroiny, kokainy i metaamfetaminy”. Całość filmu krąży wokół wielu historii o zmarnowanych przez gandzię życiach.

Scjentologia

 

A co z marihuaną medyczną? Są dowody by sądzić, że również jest zakazana. W artykule „Mediacla Marijuana is a Crime Agaist Humanity” („Marihuana Medyczna to zbrodnia przeciwko ludzkości”) czytamy, że scjentolodzy sprzeciwiają się stosowaniu leków psychotropowych, a marihuana medyczna działa w podobny sposób – maskuje symptomy chorobowe zmieniając nasze postrzeganie rzeczywistości i powodując chorobę psychiczną zamiast walczyć z prawdziwym źródłem choroby.

Źródło: The Single Seed Centre

Promocja
Promocja
Promocja
Promocja