“Syntetyczna marihuana” to mit!

Spice, K2, K4, Black Mamba, Bombay Blue – to substancje, które mylnie nazywa się “syntetyczną marihuaną”. Błędną nazwę stosują media, niektórzy naukowcy i ośrodki przeciwdziałania narkomanii, by przybliżyć ludziom tę tajemniczą, niebezpieczną substancję, która z marihuaną nie ma absolutnie nic wspólnego!

Skąd wzięła się nazwa tej niebezpiecznej substancji? Z powodu „syntetycznych” chemikaliów, którymi opryskuje się ziołowy susz, a które mają w założeniu przypominać działanie niektórych kannabinoidów. Jednak nawet „syntetyczne THC” prowokuje cały szereg doznań, których nigdy nie uświadczymy paląc marihuanę!

Tetrahydrokannabidiol (THC) to organiczny składnik konopi, który w sposób naturalny reaguje z receptorami w naszym mózgu.  Syntetyczny THC, zbudowany z chemicznych składników takich jak JWH-018, JWH-073 czy HU-210 może co prawda też pobudzać receptory, ale w sposób całkowicie sztuczny.

Syntetyki są toksyczne, można je przedawkować i mogą przyczynić się do śmierci – czy to z zatrucia organizmu czy poprzez konsekwencje nieskrępowanego uczucia „haju”, który każe nastolatkom wyskakiwać z okien. W samych Stanach w tym roku odnotowano 15 przypadków śmierci po ich zażyciu. Dla przypomnienia – nie odnotowano żadnego przypadku śmiertelnego wśród palących marihuanę. By przedawkować potrzeba by wypalić towaru o łącznej masie dwukrotnie przekraczającej wagę naszego ciała w przeciągu kilku minut!

Dlaczego te niebezpieczne substancje są więc tak popularne? Po co używa się syntetyków? Niestety po to, by obejść prawne regulacje, które wciąż w większości krajów zabraniają użycia marihuany. W USA, w większości stanów nie można kupić suszu marihuany, ale to co, nazywa się „syntetyczną marihuaną” z powodzeniem dostaniemy na każdej stacji benzynowej.

Przypatrzcie się dobrze jak wygląda prawdziwa marihuana a jak jej toksyczny, niebezpieczny odpowiednik. Nie bierzcie świństwa!

Prawdziwa marihuana:

Syntetyczna marihuana:

Źródło: Kyle Jaeger, attn.com