Marihuana z powodzeniem zastępuje alkohol czy twarde narkotyki i może służyć jako skuteczny wspomagacz w terapii odwykowej, twierdzą naukowcy. Mimo to wciąż gdy mówimy „palę by nie pić” ludzie słyszą niemalże „trzeźwieję dzięki praktykom satanistycznym”.
Czy wy też macie znajomych, których kiedyś rzadko widywaliście bez browara w ręce a teraz przerzucili się na zioło? Prawda, że zdarza się to coraz częściej? Już nawet naukowcy zadają sobie pytanie: czy wraz z popularyzacją marihuany społeczeństwo będzie mniej się upijać i rzadziej sięgać po twarde narkotyki?
Pierwsze oficjalne badania w stanach z legalną marihuaną medyczną wskazują, że liczba śmierci związanych z przedawkowaniem twardych narkotyków spadła tam o 25%. Dlatego coraz chętniej bada się potencjał konopi pod kątem zamiennika alkoholu i twardych narkotyków dla osób uzależnionych.
Odkryto, że duża grupa pacjentów leczonych marihuaną medyczną albo sięga po konopie by uniknąć faszerowania się silnymi lekami na receptę albo szuka środka o mniej dokuczliwych skutkach ubocznych.
Podoba ci się? Polub nas
Okazało się, że istnieje jednak również liczna grupa pacjentów sięgających po konopie ze względu na problemy z nadużywaniem innych substancji, np. alkoholu czy opiatów – morfiny, heroiny czy opium. 75% biorących udział w badaniu zastępowało marihuaną silne leki na receptę, 50% zastępowało alkohol a 20% unikało dzięki niej twardych narkotyków. Badania powtarzano wielokrotnie w USA i Kanadzie i wyniki okazały się być wszędzie bardzo zbliżone.
W jaki sposób marihuana zastępuje twardy narkotyk? Osoby uzależnione od metamfetaminy biorące udział w badaniach zgodnie przyznają, że gdy pojawia się chęć sięgnięcia po narkotyk wyłączają myślenie i sięgają po niego bez umiaru. Jeśli jednak sięgną po jointa, daje im on pewien rodzaj świadomości – pozwala im zwolnić i zastanowić się, czy na pewno potrzebują kolejnej dawki metamfetaminy. A może lepiej dopalić jointa i spokojnie zasnąć?
W tym wypadku zioło działa jako zastępczy środek psychoaktywny. Mówiąc prosto, chcemy sięgnąć po substancję A a zamiast tego sięgamy po substancję B. Ale to bardzo uproszczony schemat. Jeśli wgłębimy się w temat dowiemy się, że konopie same w sobie mają cechy, które są pomocne w sytuacjach odwykowych.
Działają łagodząco na typowe objawy odstawienia opiatów czy alkoholu – mdłości, drgawki, zaburzenia snu. Dlatego ktoś, kto próbując odstawić alkohol lub narkotyki ma dostęp do zioła, prawdopodobnie łagodniej przejdzie proces odwyku, a więc szanse na powrót do nałogu maleją.
Czy palenie zioła zamiast picia alkoholu to po prostu zamiana jednego uzależnienia na drugie? Niekoniecznie. Celem terapii odwykowych często nie jest żądanie całkowitej abstynencji, ale pomoc jednostce w rozsądnym korzystaniu z substancji – takim, który nie wpływa negatywnie na ich życie. A ciężko ignorować fakt, że marihuana jest po prostu nieszkodliwa w zestawieniu z heroiną czy alkoholem.
Źródło: Sophie Saint Thomas, Vice