Rośliny konopi, jak każde inne, ciężko uchronić przed atakami szkodników. Co ciekawe, niektóre owady szczególnie upodobały sobie właśnie konopie. Nic dziwnego – ponoć to zapach rośliny najbardziej przyciąga owady. Niestety, owady atakujące konopie mogą powodować poważne problemy takie jak zakażenia wirusowe i grzybicze.
Oto najczęściej występujące szkodniki atakujące konopie i sposoby jak im zapobiec.
Jak zapobiegać?
- Pamiętaj o porządku w pomieszczeniu, w którym uprawisz konopie – walająca się wokół ziemia, wysuszone liście czy inne śmieci będą przeszkodą w pieczołowitej hodowli.
- Dokładnie myj szafę z sadzonkami po każdych zabiegach. Użyj do tego wody z odrobiną środka dezynfekującego (np. wybielacza) – pomoże to pozbyć się potencjalnych larw owadów oraz pomoże w utrzymaniu czystego i sterylnego środowiska.
- Jeśli prowadzisz uprawę „na dziko”, pamiętaj by regularnie pozbywać się wszelkich chwastów pojawiających się w okolicy drzewek marihuany. Zmniejszysz tym samym prawdopodobieństwo, że rośliny przyciągną owady.
- Wypróbuj naturalne środki odstraszające owady, jak np. olej z miodli indyjskiej. Ta substancja naturalnego pochodzenia działa owadobójczo na wiele niechcianych insektów. Wystarczy rozpuścić olejek w wodzie i spryskać rośliny raz na dwa tygodnie do momentu, gdy pojawią się pąki. Gdy te zaczną się rozwijać, przestań spryskiwać roślinę, by nie rozwinął się grzyb.
- Świetnym, w 100% naturalnym środkiem przeciw owadom jest też pyretryna – ekstrakt ze złocienia dalmatyńskiego. Możesz używać go zamiast oleju z miodli lub stosować je wymiennie.
- Kolejnym świetnym organicznym środkiem na owady jest gnojówka z pokrzyw, która będzie jednocześnie służyła jako nawóz. Opryski pokrzywą warto stosować raz na dwa tygodnie.
To tylko kilka prostych, ale praktycznych pomysłów mogących znacznie ułatwić hodowlę konopi. Niestety, czasem profilaktyka nie wystarczy i owady i tak się zasiedlą. Odpowiednie kroki będziemy podejmować w zależności od rodzaju insektów, na jakie trafimy. Oto kilka owadów, które szczególnie upodobały sobie rośliny konopi.
Przędziorki
Prawdopodobnie najgorsze ze wszystkich szkodników. Te maleńkie pajączki żywią się sokami roślin, podgryzając liście i składając jaja na ich spodniej stronie. Zostawiają przy tym ślady widoczne gołym okiem. Wyraźnym sygnałem, że przędziorek zaatakował nasze rośliny jest po prostu pajęczyna.
Przędziorek uwielbia ciepło i wilgoć. Bardzo ciężko się go pozbyć, choć nie jest to niemożliwe. Pamiętajmy, żeby unikać używania chemikaliów w fazie rozkwitu rośliny. Ich resztki mogą osadzić się na topkach, co może mieć złe skutki dla palacza. Z drugiej strony, w fazie wzrostu rośliny jesteśmy jeszcze w stanie powstrzymać pleniące się insekty przy pomocy środków chemicznych.
Podoba ci się? Polub nas
W pozbyciu się przędziorka pomoże nam sulfurator. Siarkę najlepiej spalać raz na 3-4 tygodnie, ale nie należy przesadzać – siarka bowiem jest silnie trująca dla człowieka. Innym rozwiązaniem będzie zastosowanie specjalnego preparatu na przędziorki o nazwie Bermectine. Stosując go pamiętaj o rękawiczkach, gąbce i zgaszonym świetle – w ten sposób proces parowania będzie zachodził wolniej. Bermectine, podobnie jak siarka, jest toksyczny, więc należy zachować szczególną ostrożność.
Komary
Przy hodowli konopi częstym zjawiskiem są komary dosłownie wiszące nad roślinami. Mimo, że nie są szczególnie szkodliwe dla naszych drzewek, błyskawicznie się rozmnażają i karmią się ich sokiem, przez co mogą opóźniać rozwój roślin. Przy tym nie pozostawiają za sobą ani śladu, w odróżnieniu do większości szkodników.
Największym problemem w tępieniu komarów jest to, że żyją one nie tylko na powierzchni liści, ale również w podłożu. Niełatwo się więc ich pozbyć. Plusem jest to, że osobniki żeńskie nie latają, tylko zwisają z doniczek, więc łatwo je zauważyć. By wyłapać osobniki męskie, zaopatrz się w specjalny lep na komary, który przyciąga owady by skutecznie je uwięzić.
Na komary dobrze działa też olej z miodli indyjskiej. Wystarczy pokropić nim szmatkę i posmarować nią brzegi doniczek. Komary przykleją się do nich i prędzej czy później wymrą. Dobrze jest również podnieść doniczki i nasmarować olejkiem ich dno lub dodać do wody, by wyeliminować problem owadów gnieżdżących się w podłożu. Nawet, jeśli nie da się ich ostatecznie wytępić, można ograniczyć ich liczbę do tego stopnia, że nie będą one szkodziły roślinom.
Wciornastki
Wciornastki to wąskie, podłużne owady mierzące od 1-3 milimetrów, o bursztynowym, brązowym lub czarnym kolorze. Posiadają skrzydła, co ułatwia im przemieszczanie się z rośliny na roślinę.
Owady te również żywią się sokiem roślinnym, pozostawiając ślady na wierzchołkach liści. Dodatkowo, pozostawiają małe czarne kropki, które są niczym innym jak odchodami i jakami.
Wciornaski należą do tych insektów, których bardzo ciężko się pozbyć. Dobrym sposobem jest lep. Jeśli rośliny są przed fazą kwitnienia, można też użyć niektórych środków chemicznych.
Mszyce
Mszyce to szeroko występujące szkodniki, typowe dla wielu roślin poza konopiami. To małe czarne, zielone lub żółte owady – ich kolor zależy od stadium rozwoju danego osobnika. Są szczególnie szkodliwe, ponieważ nie tylko żywią się sokiem roślin, ale również kopią tunele w łodygach i gałązkach, opanowując bez mała cały krzak. Mszyce łączą się w kolonie i „przejmują” roślinę niszcząc ją doszczętnie.
Do walki z mszycami można użyć niektórych specjalnych środków chemicznych.
Mączliki
Bardzo łatwe do zidentyfikowania szkodniki. Mączliki to białe lub żółtawe owady zamieszkujące spody liści. Jeśli potrząśniesz roślinką i zobaczysz mnóstwo białych muszek wokół liści, oznacza to niechybnie, że masz do czynienia z plagą mączlika.
Ponieważ mączliki składają jaja na spodniej stronie liści, niezbędne jest (jak w przypadku przędziorków) ręczne oczyszczanie rośliny za pomocą gąbki i specjalnego środka.
Podsumowując, najlepszym sposobem na zdrowe i wolne od szkodników rośliny jest po prostu profilaktyka. Jeśli jednak owady już zaatakowały nasze konopie, warto pomyśleć o bardziej radykalnych środkach tępienia szkodników.
Źródło: www.marijuana.tm