„Warto skorzystać z doświadczeń innych państw” – argumentują przedstawiciele partii Zielonych z Finlandii. Chcą doprowadzić do zmiany przepisów dotyczących kryminalizacji za posiadanie marihuany. Zieloni podają za przykład inne europejskie państwa, które wprowadziły depenalizację konopi indyjskich.
W pierwszej kolejności Liga Zielonych (Vihreä Liitto) chciałaby dekryminalizacji posiadania niewielkich ilości konopi indyjskich oraz ich uprawy na własny użytek. Z inicjatywą wyszła młodzieżówka Zielonych argumentuje, że według obecnego prawa co czwarta osoba w Finlandii w wieku od piętnastu do sześćdziesięciu dziewięciu lat jest „przestępcą” z powodu chociażby sporadycznego palenia lub posiadania marihuany.
Dodatkowo przedstawiciele fińskiej partii zaznaczają, że sprzedaż konopi indyjskich w szarej strefie doprowadza do utraty wpływów podatkowych przez budżet państwa, które w innym przypadku mogłyby zostać wykorzystane do ograniczenia nadużywania narkotyków i alkoholu oraz finansowania opieki psychiatrycznej.
– Świat ewoluuje również pod tym względem. Nowe podejście do zagadnienia prezentują i Dania, Kanada, Norwegia, Portugalia – powiedziała minister spraw wewnętrznych i przewodnicząca Partii Zielonych Maria Ohisalo.
Doświadczenia innych krajów
Postulaty Zielonych mogą się jednak spotkać z oporem, szczególnie ze strony fińskiej Partii Centrum, której przedstawiciele są zagorzałymi przeciwnikami zmian w prawie dotyczącym posiadania i uprawy marihuany na własny użytek.
Nie zmienia to faktu, że są kraje, w których mimo odmiennych poglądów partyjnych udało się zmienić przepisy ponad podziałami politycznymi. Dobrym przykładem jest rządowa umowa koalicyjna w Luksemburgu między liberałami, socjaldemokratami i Zielonymi zakłada legalizację konopi indyjskich w ciągu pięciu lat.
Mieszkańcy Luksemburga powyżej 18. roku życia mogliby kupić marihuanę do celów rekreacyjnych w ciągu najbliższych dwóch lat. Z kolei małoletni w wieku od 12 do 17 lat nie byliby karani za posiadanie marihuany pod warunkiem, że w ich kieszeni nie byłoby więcej niż 5 gramów zioła.
We Włoszech z kolei politycy rządzący uznali, że w domowej hodowli marihuany nie ma nic złego pod warunkiem, że będzie to „minimalna ilość na własny użytek”. Przeciwnikami tego orzeczenia byli między innymi politycy Forza Italia Silvio Berlusconiego.
Jednym z najbardziej liberalnych krajów pod tym względem w Europie są Czechy. Posiadanie tam niewielkiej ilości marihuany jest klasyfikowane jako wykroczenie i nie jest karane przez prawo, chociaż może pociągnąć za sobą karę pieniężną w wysokości do 15 tys. koron czeskich (ok. 555 euro). W Polsce wciąż niestety za posiadanie marihuany do celów rekreacyjnych grozi do 3 lat za kratkami.
Źródło: https://www.euractiv.pl/
