4 krzewy marihuany oraz 30 gramów suszu zupełnie legalnie? Pod takim projektem ustawy Wolne Konopie chcą zebrać 100 tysięcy podpisów, które trafią do Sejmu. Posłowie będą musieli wówczas zdecydować, czy za posiadanie 4 krzaków i 30 gramów konopi indyjskich powinny zostać zniesione kary.
Zbiórka podpisów ma ruszyć w maju tego roku. Profil na FB Wolnych Konopi lubi ok. 300 tysięcy osób, a ich posty docierają nawet do miliona użytkowników. Marihuany używa od 2-3 milionów dorosłych Polaków.
Wolne Konopie przygotowały specjalny zestaw najczęściej zadawanych pytań w ich mediach społecznościowych. Prezentujemy te najciekawsze pytania oraz odpowiedzi w formie poradnika, który ma pomóc legalizacji marihuany.
100 tysięcy podpisów do Sejmu
Po zebraniu 100 tysięcy podpisów Sejm musi zająć się projektem Wolnych Konopi! Nie wchodzi w grę zbierania podpisów online, chociaż wydawałoby się to łatwiejsze i możliwe, ze względu na to, że funkcjonuje podpis elektroniczny. Wolne Konopie jednak wyjście do ludzi na ulice i zbieranie podpisów uważają za atut. Temat będzie wówczas na ustach całego kraju!
Partia Wolne Konopie?
Taka opcja była już rozważana. Jednak użytkownicy marihuany mają różne poglądy, często skrajnie się od siebie różniące. W przeszłości oczywiście rozważano, żeby założyć ugrupowanie polityczne tylko z jednym postulatem – legalizacji marihuany. W tej chwili jednak Wolne Konopie partii politycznej zakładać nie zamierzają.
Zbieranie podpisów za granicą i w Polsce
Jak najbardziej można zbierać podpisy od wszystkich obywateli Polski na całym świecie, którzy mają prawo wyborcze. Z kolei w Polsce zbieranie podpisów w województwach, powiatach, miastach i wsiach będzie możliwe dzięki waszemu zaangażowaniu. Jeśli znacie jakiś zaprzyjaźniony sklep czy punkt usługowy w waszej miejscowości to namówcie ich właścicieli do zaangażowania się w zbiórkę podpisów.
Podpisy można też zbierać na własną rękę na ulicy. Stacjonarne punkty to właściwie tylko uzupełnienie dla tych, którzy chcą się podpisać, ale nie mają czasu czy ochoty angażować się bardziej. Wszystkich aktywistów Wolne Konopie namawiają do tego, żeby w maju wydrukowali listy poparcia i ruszyli w teren namawiać ludzi i poszerzać ich horyzonty.
Gdzie można złożyć podpis?
Tuż przed rozpoczęciem zbiórki podpisów opublikowana zostanie dokładna mapa z adresami stacjonarnych punktów. Już w maju tysiące aktywistów w całym kraju i poza nim będzie zbierać podpisy na własną rękę na ulicach, skwerach i targowiskach. Zainteresowanie akcją jest tak ogromne, że do czasu startu zbiórki Wolne Konopie planują mieć punkty do podpisów w każdym powiecie!
Nie pierwsza taka zbiórka podpisów…
Dotychczas były tylko dwie podobne akcje. W 2014 r. aktywiści zbierali podpisy pod europejską inicjatywą obywatelską (Polska zebrała ponad 2-krotność wymaganych podpisów, niestety inne państwa unijne nie dały rady). Z kolei w 2016 r. pod projektem medycznej marihuany (kilka miesięcy później zmiany, choć w okrojonym zakresie, weszły w życie).
Tegoroczna akcja Wolnych Konopi to pierwsze podejście, które ma wykorzystać mechanizm obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej w temacie zniesienia kar za posiadanie i uprawę konopi na własny użytek.
Sceptycy pewnie stwierdzą, że ta zbiórka i tak nic nie da. Aktywiści jednak będą próbować do skutku! Nikt nie każe się w akcję angażować, ale po co poświęcać czas na wyszydzanie tych, którym się naprawdę chce coś zmienić?
30 gramów konopi i 4 krzewy to idiotyczny pomysł?
To nie idiotyzm, wbrew wielu pytaniom typu „czy to nie za dużo?”, albo „czy to nie za mało?”. Aktywiści zdecydowali się, żeby zabiegać o przepisy dotyczące legalizacji konopi, które z powodzeniem już funkcjonują w USA!
W wielu amerykańskich stanach 1 uncja (~28 gramów) jest najczęściej przyjmowaną wartością w prawie. Jeśli Polacy w Chicago mogą mieć 30 gramów, to takie same prawa Wolne Konopie chcą wywalczyć dla Polaków nad Wisłą!
Ponadto 30 gramów marihuany to też ilość, która pozwala na prowadzenie małej uprawy na własne potrzeby – gdyby to było 2 czy 5 gramów to uprawa automatycznie podlegałaby karze.
Dlaczego zbiórka ruszy dopiero w maju i gdzie jest projekt?
Ustawa przewiduje, że na zbiórkę podpisów od momentu startu są 3 miesiące. Jeśli aktywiści rozpoczęliby akcję już teraz, musieliby ją zakończyć na wiosnę. Poza tym jak sami przyzanją, bieganie po ulicach z listą i zachęcanie ludzi do rozmowy jest dużo łatwiejsze w miesiącach letnich niż w okresie, kiedy dominuje deszcz ze śniegiem.
O dokładnej dacie rozpoczęcia zbiórki będzie można się dowiedzieć na Facebooku Wolnych Konopi. Dowiedzą się też o tym też mailem osoby, które zgłosiły się na inicjatywa@wolnekonopie.pl
Liczy się każdy podpis. Zebranie przez jedną osobę 100 podpisów to naprawdę, jak twierdzą aktywiści, pestka!
Oprócz zbiórki podpisów zrzutka na badania!
Zbieranie podpisów pod obywatelski projekt ustawy to jedno. Drugą kwestią jest organizowana w internecie zrzutka, z której środki mają zostać przeznaczone na wnikliwe badania wśród Polaków, czy popierają prawo, które dopuszcza kary za posiadanie szczypty marihuany, a także czy są za legalizacją marihuany.
Jak wiadomo politycy rządzą krajem, ale politykami rządzą sondaże i upodobania wyborców.
Partie polityczne regularnie badają nastroje wyborców, bo to po prostu ich być albo nie być! Tak samo było z legalizacją medycznej marihuany. Zalegalizowała ją obecnie rządząca partia na podstawie przeprowadzonych badań i sondaży, z których wynikało, że 78 % Polaków popierało legalizację medycznych konopi!
Organizowana zrzutka internetowa ma zostać przeznaczona na przeprowadzenie wnikliwych sondaży, przez jedną z największych polskich firm specjalizujących się w prowadzeniu badań opinii publicznej. Więcej o tej akcji możecie się dowiedzieć tutaj: https://zrzutka.pl/6srke6