W toalecie musiał rozebrać się do naga i kucnąć. Mateusz, student dwóch kierunków, opowiada noizz.pl, jak wygląda noc na dołku. Przekonał się o tym, gdy policja złapała go z 0,6 g marihuany.
Mateusz wpadł podczas rutynowej kontroli. Miał przy sobie 0,6 g suszu. Samo zatrzymanie, jak twierdzi, nie było nieprzyjemne. Zaczęło się dopiero w radiowozie. – Elita narodu z gównem w gaciach, zaraz studencik się nam zesra ze strachu – miał powiedzieć jeden z policjantów.
Po dowiezieniu na komisariat, chłopak czekał trzy godziny, aż będzie mógł złożyć zeznania. – Dałbym całą kasę – na koncie miałem całe trzy stówy – żeby wrócić na noc do chaty – wspomina. Okazało się, że nie ma możliwości wpłacenia kaucji, ponieważ prokurator skończył już tego dnia pracę.
W protokole zatrzymania wpisano, że podczas zatrzymania znaleziono u niego „susz roślinny przypominający marihuanę”. Nie obyło się bez rutynowej procedury – policjanci zabrali chłopaka do toalety. Tam kazali rozebrać się do naga i kucnąć. A nuż coś jeszcze by przy nim znaleźli.
Jutro przeszukają Ci mieszkanie
Gdy wykonywał przysługujący mu telefon do brata, rozmowie przysłuchiwał się jeden z mundurowych. Mateusz prosił brata, by nie mówił rodzicom, co się stało. – Jutro rano policja w twoim rodzinnym mieście przyjdzie przeszukać mieszkanie – usłyszał od policjanta.
W końcu przewieziono chłopaka z jednego komisariatu na drugi. Podczas jazdy straszyli, że może trafić w celi na nieprzyjemnych typów. Z kolei w drugim komisariacie na dzień dobry usłyszał słowa pocieszenia – tu nic miało mu nie grozić. Musiał tylko oddać pasek i sznurowadła na wypadek, gdyby chciał się powiesić.
Jak wygląda noc na dołku?
Mateusz zapewnia, że tak, jak w filmach – ponure miejsce, spowite mrokiem, gdzie wszystko, łącznie z łóżkiem, jest solidnie wbudowane w podłogę.
Śniadanie podali w zielonej miseczce – jajko, kawałek chleba i miniaturowa kostka masła. Do picia luksus – do wyboru kompot lub herbata.
Jego współlokatorem z celi okazał się listonosz, który kupował amfetaminę. Nieszczególnie przejmował się swoją sytuacją, był to jego trzeci pobyt na dołku.
Przesłuchanie i przeszukanie
Przesłuchanie prowadził ważniak w białej koszuli z żelem na włosach i ostentacyjnie wyeksponowaną kaburą od pistoletu. Obok drugi policjant przeglądał rzeczy chłopaka, który dwa dni wcześniej utopił się w Wiśle.
Jeśli ktoś myślał, że na tym przygoda się kończy, jest w błędzie. Po tym, jak policja przeszukała mieszkanie rodziców, zabrała chłopaka do jego studenckiego mieszkania. Nadal poza komisariatem skuty był kajdankami. Na pytanie, czy mogą go rozkuć, żeby sąsiedzi nie zauważyli, policjant odpowiedział, że może zakryć mu kajdanki bluzą.
Przeszukanie nie trwało długo – chłopak zapewnił, ze nic nie ma i najwidoczniej wyglądał wiarygodnie, bo tajniacy nie wywrócili mieszkania do góry nogami.
Wyrok dla studenta
Wygląda na to, że sędzia uwierzyła studentowi, gdy powiedział, że już nie pali. Prosił, by nie dawać mu zawiasów, ponieważ jego marzeniem jest wyjazd do USA. Zawiasy mogłyby przekreślić możliwość dostania wizy.
Chłopakowi się poszczęściło – dostał warunkowe umorzenie sprawy i opiekę kuratora na rok. Kuratorka nie kryła zdziwienia, gdy podczas pierwszej wizyty zobaczyła książki w mieszkaniu. – O, to pan czyta książki? Jest pan pierwszym moim podopiecznym, który to robi – miała powiedzieć kobieta.
Źródło: noizz.pl
kolege zwijali 5 razy i do piero za 5 dostal zawiasy rok bo mial 3g 🙂 inny dopiero po 3 razie z wieksza iloscia 10 + ale jeszcze mial wtedy liscie koki dostal rok za 2 razem mial zawiasy . Roznie bywa ale mysle ze za kazdym razem za 0.5 g nie beda karac dopiero po jakims czasie . Ale zalezy od prokuratora mi umozyli chociaz dolek byl i proces olałem bo mi mowil policjant nie ten co mnie zlapal tylko na komisariaciw ze max 500 zl dostane .zebym sie nie bal . Xd nawet tyle nie dostalem 🙂 mysle ze idzie ku dobremu bo 3 lata temu czy dluzej mogl byc od razu wyrok z kuratorem. Ale jak zatrzymuja kazdego gimbusa juz to co sie bawic
Comments are closed.